Eastwood - jest zbyt twardy do tej roli, nie zagrałby zobrze scen nazwijmy to sobie "ciepłych emocjnalnie", nie zagrałby scen zwariowanych oraz raczej nie widzę go w scenach, w których bohater bawi się swoim zajęciem
Pacino - zbyt jednokolorowy do tej roli
Hoffman - bitch please
Pomijając już powyżsi aktorzy są byli już za starzy w momencie kręcenia i są zbyt dramatyczni, a ten film
film zrobiony świetnie od początku do końca. Intro najlepsze w historii kina (subiektywnie) z podkładem Buffalo Springfield - For What it's worth. Zresztą ktoś dodał w powiązanych to można się przekonać :)
Komentarze (124)
najlepsze
tak.
-(celnik przyklepuje pieczątkę) teraz to jest wagon z zielonym groszkiem.
-ulubieńszy aktor
-ulubieńszy film
-ulubieńsza z niego scena.
kazdy z wielkich kina mogl zagrac tak samo dobrze jak nie lepiej.
co eastwood, pacino czy hoffman nie dali by rady?
cage jest lepszy niz wyzej wymienieni.....nie sadze
Niby masz rację jednak imho:
Eastwood - jest zbyt twardy do tej roli, nie zagrałby zobrze scen nazwijmy to sobie "ciepłych emocjnalnie", nie zagrałby scen zwariowanych oraz raczej nie widzę go w scenach, w których bohater bawi się swoim zajęciem
Pacino - zbyt jednokolorowy do tej roli
Hoffman - bitch please
Pomijając już powyżsi aktorzy są byli już za starzy w momencie kręcenia i są zbyt dramatyczni, a ten film
http://en.wikipedia.org/wiki/Viktor_Bout