Wittchen: sukces made in Poland
Czyli jak Polacy dają się robić w bambuko za pomocą obco brzmiącej nazwy i sponsorowanych artykułów w co drugiej gazecie i portalu internetowym.
isw z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 59
Czyli jak Polacy dają się robić w bambuko za pomocą obco brzmiącej nazwy i sponsorowanych artykułów w co drugiej gazecie i portalu internetowym.
isw z
Komentarze (59)
najlepsze
bo raz się narzeka, że w Polsce taka zaściankowość i w ogóle, a gdy facet ma dobrze prosperującą firmę to jest be, bo niepolska nazwa? a w
To była kiedyś polska fabryka butów, która nie mogła sobie poradzić na rynku.
Polecam Wojasa i przede wszystkim Syrenę. Niestety te firmy skupiają się na modzie dla księgowych ale jakościowo nie ma porównania.
Jako klucza używajcie kraju pochodzenia. Produkty z Hiszpanii, Portugalii, Brazylii wciąż trzymają jakość. Włosi już dawno się wypalili.
Poza tym 18 lat temu były inne realia i taka tandeta jaką teraz wciskają niczego by nie zwojowali. W Gino da się kupić buty z dobrego materiału ale ceny takich zaczynają się od 700 zł, mniej więcej 200 zł więcej niż u konkurencji a i wtedy trudno jest kupić buty z obcasem z drewna a nie jakieś sklejki.
Mam portfel Wittchen-a od kilku lat , paru moich znajomych tez ma i nikt z nas nie narzeka.
Super że jest to polska marka!
W kwestii tekstów piosenek w pełni się zgadzam. Śmiejemy się z treści disco polo, ale po angielsku wystarczy nam, żeby tekst utworu dobrze brzmiał, ch** że jest to czasem 5 słów na krzyż.
A przykładów nie trzeba szukać daleko - chociażby Floe, "jedna z nas".
http://tinyurl.com/32g9c9o