@BedzieRewolucja: Dodam od siebie. Festiwal w Opolu, taki ochlaj i wyżerka...
Wpadam do Mamy Mojej wczoraj i oczom nie wierzę - na scenie w Opolu czy innym gównie organizowanym przez Polskie Radio (!) leci Kocham Cię Jak Irlandię. Jakieś dziady, które nie mogą już nawet wokalnie podołać własnym numerom, wygląda to żenująco, upadek muzyki, obyczajów i cycków na ziemię z głośnym plaśnięciem. Publika płacze ze szczęścia na siedząco, artyści płaczą, że choć nie trafiają dupą do sedesu to mogą jeszcze potrzymać w rękach instrumenty - do niczego zresztą nie podłączone... Ale to jeszcze przeżyję. I tak nimi gardziłem.
Nagle wchodzi na wizję jakaś ekipa z Radia (!) i zaczyna nawijać o tym jak to było za czasów Republiki... Mówią o Ciechowskim, dla mnie po prostu jeden z najbardziej wyyebanych ludzi muzyki na kosmosie i chóój z tym, że nudni są Ci prezenterzy jak flaki z olejem od kosiarki. Starają się ludziom przypomnieć ciary, które towarzyszyły im, gdy republika z pełnym zaangażowaniem bosko nakóórwiała swoje numery na scenie... Nakręcam się z nimi... A tu nagle na scenę
@sugr: No wiesz, Acid Drinkers to zespół, który jest od dawna na polskiej scenie (22 lata?) i po tylu latach ciągle nagrywają fajne rzeczy. Myślę, że nie można ich porównywać do Dody, Feela itd. Odrobina szacunku też się należy.
Z tego wynika, że manager Acidów to dupa blada, zamiast ruszyć tyłkiem i zorganizować im jakąś trasę zagraniczną to grają w Opolu dla babć i rodzin z dziećmi.
@kozu: Już pisałem o tym w innym wątku. Znać angielskiego każdy nie musi, a tym bardziej słówka ACID którego nie przerabia się w rozmówkach czy krótkich kursach, bo tam obowiązuje np. jak dostać się do centrum, po ile te pyrki, lub zamawianie czegoś w restauracji, chyba że ktoś zamawia kwas do picia. ;)
Tak serio serio, to wszyscy akcentowi-terroryści przeważnie w dupie byli i gówno widzieli, że się tak brzydko wyrażę.
Jedyne kraje które przykładają do takich pierdół jak akcent i gramatyki wagę to Polska i Francja. Kraje w których występuje największy "analfabetyzm językowy". Problem ze znajomością rzeczy istotnych jak rozmowa czy słówka wynika z tego, że poświęca się czas na wymawianie takiego właśnie [as-id] czy uczenia 16 czasów, jak anglik korzysta z 3 i to też musi być jakiś poliglota. Później się dziwicie, że Polacy potrafią tylko jeden język. W innych krajach dwa języki to prawie standard, bo jest mnóstwo rodzin bi-lingwistycznych, stąd ich dzieci potrafią nawet po 4 i 5, a nasi gimnazjaliści i licealiści są katowani setną odmianą jednego słówka i formami gramatycznymi które zniknęły z obiegu 50 lat temu w
Nie od dziś wiadomo, że festiwal w Opolu to żenada i ciekawej muzyki nie ma co się tam spodziewać. Moim zdaniem nie ma co się podniecać tym, że AD tam wystąpili - zupełnie spontanicznie tam się nie znaleźli, przecież to wszystko zaplanowane, marketingowe działania. Nie wspominając, że promowany kawałek to tylko cover i to zupełnie przeciętny. To nie jest żadne osiągnięcie, nie ma co spodziewać się, że ten festiwal zmieni się w
@Trogoautoegokrat: weź się facet sam puknij, skąd w was ludzie tyle agresji w internecie? przecież gaska nie powiedziała nic złego. charytatywnie tam się pojawili, nie? nie popadaj w skrajności.
Komentarze (145)
najlepsze
Przez chwilę myślałem, żę powie "Ejsidisi" zamiast Acid Drinkers. :D
Wpadam do Mamy Mojej wczoraj i oczom nie wierzę - na scenie w Opolu czy innym gównie organizowanym przez Polskie Radio (!) leci Kocham Cię Jak Irlandię. Jakieś dziady, które nie mogą już nawet wokalnie podołać własnym numerom, wygląda to żenująco, upadek muzyki, obyczajów i cycków na ziemię z głośnym plaśnięciem. Publika płacze ze szczęścia na siedząco, artyści płaczą, że choć nie trafiają dupą do sedesu to mogą jeszcze potrzymać w rękach instrumenty - do niczego zresztą nie podłączone... Ale to jeszcze przeżyję. I tak nimi gardziłem.
Nagle wchodzi na wizję jakaś ekipa z Radia (!) i zaczyna nawijać o tym jak to było za czasów Republiki... Mówią o Ciechowskim, dla mnie po prostu jeden z najbardziej wyyebanych ludzi muzyki na kosmosie i chóój z tym, że nudni są Ci prezenterzy jak flaki z olejem od kosiarki. Starają się ludziom przypomnieć ciary, które towarzyszyły im, gdy republika z pełnym zaangażowaniem bosko nakóórwiała swoje numery na scenie... Nakręcam się z nimi... A tu nagle na scenę
Kombi jeszcze więcej i co z tego?
o k!$$a.. krew mnie zalała, nie ma takiego facepalma żeby wyraził moją reakcję po przeczytaniu tego..
co rozumiesz przez ciężkie granie i czy mógłbyś podać przykład kraju który jest wystarczająco mocny w ciężkim
dla chętnych link jak należy poprawnie wymawiać acid:
http://dictionary.reference.com/browse/acid
Tak serio serio, to wszyscy akcentowi-terroryści przeważnie w dupie byli i gówno widzieli, że się tak brzydko wyrażę.
Jedyne kraje które przykładają do takich pierdół jak akcent i gramatyki wagę to Polska i Francja. Kraje w których występuje największy "analfabetyzm językowy". Problem ze znajomością rzeczy istotnych jak rozmowa czy słówka wynika z tego, że poświęca się czas na wymawianie takiego właśnie [as-id] czy uczenia 16 czasów, jak anglik korzysta z 3 i to też musi być jakiś poliglota. Później się dziwicie, że Polacy potrafią tylko jeden język. W innych krajach dwa języki to prawie standard, bo jest mnóstwo rodzin bi-lingwistycznych, stąd ich dzieci potrafią nawet po 4 i 5, a nasi gimnazjaliści i licealiści są katowani setną odmianą jednego słówka i formami gramatycznymi które zniknęły z obiegu 50 lat temu w