W pogromcach mitów sprawdzili ten sposób i chyba im wyszło, że taka jazda powoduje mniejsze spalanie, więc nie jest to zły pomysł. Chociaż ich drogi wyglądają jak idealna szachownica, u nas z dziesiątkami jednokierunkowych, taka trasa mogłaby się znaaacznie wydłużyć.
Co mnie najbardziej wkurza, to te kolejne zmiany w egzaminach na prawo jazdy upraszczające cały test, a potem ponad połowa kierowników nie potrafi porządnie zaparkować na miejscu o długości 2 razy większej niż samochód, 3/4 nie potrafi (!!) przejechać na wstecznym więcej niż 2 metry, o skręcaniu przy jeździe tyłem można zupełnie zapomnieć, a wjechać tyłem w tzw. zatoczkę tak przy codziennej jeździe już prawie nikt nie potrafi, masakra... IMO powinien być
@KHOT: Moim zdaniem większym problemem jest raczej chamstwo za kierownicą (do którego zaliczam przekraczanie prędkości) i wszechobecne dziury/koleiny, brak pobocza etc. W ostatnim roku dwójka moich znajomych została walnięta przez kierowcę, który jechał 120 na ograniczeniu do 70. Jeżdżę codziennie i "gul mi skacze" jak widzę mistrzów kierownicy wyprzedzających na zakazie, podwójnej ciągłej, zakręcie i przejściu dla pieszych. Owszem, brak umiejętności też jest niebezpieczny, jednak większość groźnych sytuacji jakie dotychczas miałem
@Elektryczny_skrzyplocz: Z tym się jak najbardziej zgadzam, ale o ile chamska jazda, slalom na nadświetlnej, czy carmageddon na pasach są wykroczeniami i grozi za nie kara, tak zwyczajna "dupowatość" najczęściej nie jest karalna, a co więcej co chwilę modyfikuje się egzaminy na PJ żeby były jeszcze prostsze i produkowały takie bezmyślne bydło. Piszesz o zajmowaniu dwóch miejsc na parkingu, ale ja ostatnio siedziałem sobie w samochodzie zaparkowanym w ładnym rzędzie, jeden
Komentarze (4)
najlepsze