"Kinga, 14-latka, nie chciała zastosować się do zasad panujących w domu, które obejmowały ograniczenie korzystania z telefonu i wykonywanie obowiązków domowych, takich jak opróżnianie zmywarki czy wyprowadzanie psa na spacer.
@SaycoRa: To jest wersja starego. Teraz zadaniem sądów jest sprawdzenie czy ona jest prawdziwa. Być może to ona miała problemy wieku nastoletniego i nie chciało się jej nic a nic robić, więc na złość podała rodziców fałszywie do urzędu.. A być może Stary był socjopatą, który wyzwiskami i krzykiem kazał jej zawsze brać się do książek albo zmywać naczynia, gdy tylko dotknęła telefonu. Plus wiecznie był niezadowolony z tego co zrobiła i dawał kary za widzimisię. Generalnie nie jest częstą sytuacją, że dzieciak dla beki albo "z zemsty" donosi na starych do państwowych instytucji.
Natomiast wielu polskim ojcom wychowanym za komuny przez typowych Januszy, wychowanie własnego dziecka pomyliło się z jednostką wojskową albo policyjną czy też tresurą psa. Chociaż nawet w tresurze czy szkoleniu GROM trzeba zachować umiar. Na zachodzie takie metody są po prostu nieakceptowalne w stosunku do dzieci. W Polsce zresztą też, ale egzekwowanie prawa jest na dużo niższym poziomie co już jest inną
No drodzy natale, jak tam, cieszycie się, że własne dziecko może was zakapować (słusznie poniekąd) do kapitana państwo-obsrane-gównem i wtedy wszystkie te pozytywy, które próbujecie wmawiać nam na #antynatalizm szybko się rozpadają?
@MientkiWafel: no zajebista logika, jest jakiś jeden głośny, odosobniony przypadek, więc całość zjawiska nie ma kompletnie sensu. Idąc Twoim tropem to nie co latać samolotem, bo na milion samolotów mniej więcej ten jeden spada. Pewnie też się nie myjesz, bo można się pośliznąć pod prysznicem i coś sobie złamać?
@MientkiWafel: Ale zamiast świecić przykładem i postąpić zgodnie ze swoimi poglądami, żeby nadal istnieć będziesz się teraz wymigiwał "a bo skoro już się urodziłem to chcę żyć" - nie ma tak łatwo, każdy żywy antynatalista jest hipokrytą.
Komentarze (188)
najlepsze
Wiadome, cywilizowana to wielka Bolzga( ͡º ͜ʖ͡º)
@SaycoRa: To jest wersja starego. Teraz zadaniem sądów jest sprawdzenie czy ona jest prawdziwa. Być może to ona miała problemy wieku nastoletniego i nie chciało się jej nic a nic robić, więc na złość podała rodziców fałszywie do urzędu.. A być może Stary był socjopatą, który wyzwiskami i krzykiem kazał jej zawsze brać się do książek albo zmywać naczynia, gdy tylko dotknęła telefonu. Plus wiecznie był niezadowolony z tego co zrobiła i dawał kary za widzimisię. Generalnie nie jest częstą sytuacją, że dzieciak dla beki albo "z zemsty" donosi na starych do państwowych instytucji.
Natomiast wielu polskim ojcom wychowanym za komuny przez typowych Januszy, wychowanie własnego dziecka pomyliło się z jednostką wojskową albo policyjną czy też tresurą psa. Chociaż nawet w tresurze czy szkoleniu GROM trzeba zachować umiar. Na zachodzie takie metody są po prostu nieakceptowalne w stosunku do dzieci. W Polsce zresztą też, ale egzekwowanie prawa jest na dużo niższym poziomie co już jest inną