"Przestraszony interwencją ABW, właściciel strony AntyKomor.pl zdecydował się ją zamknąć." - czyli potwierdziło się, że nikt nie zamknął strony, tylko sam autor spękał. Nota bene, zamknięcie strony nic mu nie pomoże. Jeśli faktycznie Komorowski został znieważony, to koleś kary nie uniknie, chyba że sprawa zostanie "warunkowo umorzona" (jak to często bywa w takich przypadkach). Mało tego, zamknięcie strony jest niejako przyznaniem się do winy.
@Tym: Nie chodzi o sam fakt zamknięcia strony, ale o sposób w jaki rząd walczy z osobami mu nieprzychylnymi.
W jakich państwach instytucje do pilnowania 'konstytucyjnego porządku', zatrzymują o 6 rano jakiegoś studenta, za prowadzenie strony z satyrą polityczną? To ABW stoi na straży bezpieczeństwa państwa, czy wygranej Tuska w kolejnych wyborach?
Komentarze (77)
najlepsze
W jakich państwach instytucje do pilnowania 'konstytucyjnego porządku', zatrzymują o 6 rano jakiegoś studenta, za prowadzenie strony z satyrą polityczną? To ABW stoi na straży bezpieczeństwa państwa, czy wygranej Tuska w kolejnych wyborach?
Czy w przeciągu 4 lat zmieniła się definicja słowa zniewaga i zbiór słow pod tą definicje podpadających?
Bo jakoś do tej pory nie slyszalem o procesach np. Niesiołowskiego z urzędu.