Pasjonująca podróż w głąb lat 90., kiedy rodził się rynek gier w Polsce.
Czasy, gdy rynek opanowany był przez pirackie wersje gier. Historia gorących sporów, ciętych ripost i regularnych przepychanek między magazynami. Najbardziej znani redaktorzy lat 90. zgodzili się wystąpić w tym wyjątkowym dokumencie, aby opowiedzieć, czemu Polska była zawsze trochę inna.
elniks z- #
- #
- #
- #
- 8
- Odpowiedz
Komentarze (8)
najlepsze
Nie dało się nie obejrzeć do końca. Sporo wspomnień przywołał we mnie ten dokument.
Miałem prenumeratę na kilka tytułów. Były tam kody do gier na ostatniej stronie. Dzięki jednemu z artykułów nauczyłem się i później wymieniłem setki mikrostyków w dżojstikach własnych jak i za kase a giełda we Wrocku na stołówce polibudy odwiedzana co niedziele z łapówką dla ochroniarza żeby wpuścił od drugiej strony bo na głównym wejściu zawsze była ogromna kolejka to jest do dzisiaj niezapomniane wspomnienie. Harmider tam panujący zmieszany z kakofonią płynącą od targujących się klientów, przekrzykujących sprzedawców i odgłosów z gier odpalonych jako prezentacje oraz ofert puszczanych przez megafony mam w głowie do dziś.
Na początku chodziłem po kartridże i kasety do Commodore potem to już dyskietki do Amigi i gry na płytach, których tytuły wybierało się z listy, żeby po chwili nie wiadomo skąd pojawił się ktoś z grą zazwyczaj skopiowaną na miejscu :) Były też naloty policji i to też było ciekawe zjawisko bo zanim pojawili się na sali to wiadomo było że idą bo sprzedawcy piratów nagle zamieniali się w zwykłych "konsumentów" oglądających hardware :)
#gry #gombuder