@kita88: Każdy płaci za siebie, ale rachunek jest jeden. Każdy więc się zrzuca i kumple zwykle dają nieco więcej niż wynika to wprost z rachunku. Ja staram się dawać równo. Nie wiem ile dają. Nie zaglądam im w portfele. A najbardziej to lubię płatność kartą za siebie i wówczas nie ma problemu.
Prowadziłem restaurację, a wcześniej w jednej pracowałem i wiem jaką częścią zarobków obsługi, czy kuchni są napiwki. Teraz jak sam jadam w restauracjach, czy nawet raz na parę miesięcy w kebabie, to prawie zawsze daję napiwek (obsługa musie się postarać, żebym nie dał). W niektórych knajpach, jak daje napiwek, to obsługa jest w szoku, bo w ich okolicy to nie spotykane. Kilka dni temu poszliśmy w Warszawie do restauracji (... Grill). Jedna
Komentarze (7)
najlepsze