Na pograniczu z Litwą jest kilkanaście takich miejsc. W jednym miejscu polski asfalt kończy się na granicy z Litwą, a w drugim litewski asfalt kończy się przed granicą z Polską. I nie ma reguły - raz z jednej, raz z drugiej strony. To akurat nie wygląda źle, bo w niektórych miejscach asfalt kończy się na nieprzejezdnej leśnej dróżce, która bardziej przypomina bagno, niż dukt leśny.
@darck: Via Baltica to mrzonka przyszłości nie warta uwagi przez najbliższe 20 lat. Infrastruktura drogowa Podlasia jest w dobrym stanie, a w porównaniu z resztą Polski nawet bardzo dobrym. Mamy tu drogi o małym przekroju, ale większy jest po prostu zbędny. Jedynie DK61 generuje jako taki ruch, poza tym DK8, która już jest w trakcie przebudowy na 2 odcinkach, a kolejne to kwestia 3-4 lat. Reszta dróg jest praktycznie pusta. Jeszcze
@kubako: Bo wiesz, u nich jakbyś szybko jechał, to w moment byś przejechał na Łotwę i byś nie zauważył że to zrobiłeś... i później zawracanie na Litwę. :)
A mi się podoba, jest zaskakująco i nie można zostać obojętnym na fakt przekroczenia granicy. A co to, niby wszystko ma być wyłożone asfaltem? Trochę fantazji!:P
@t3m4: no właśnie, bo żadna to atrakcja, kiedy o tym, że przekroczyłeś granicę dowiadujesz się zauważając, że tunele mają inne wentylatory (Austria-Włochy).
Hehehehe, nie widzieliście chyba granicy polsko-ukraińskiej, na południe od Hrebennego ( a pewnie w innych miejscach też), błoto jest takie że Straż Graniczna na swoich motorach, nawet tam nie wjeżdża i jak ktoś byłby zdesperowany i umiał prędko biegać, bez problemu przeszedł by na drugą stronę ( z powrotem też), wymykając się pogranicznikom.
Komentarze (48)
najlepsze
Gratulacje dla tęgich głów ze Sztabu Generalnego WP, które ten chytry plan obmyśliły.
Te wiatraki na granicy PL-NIEMCY w Szczecinie są polskie czy niemieckie ?