Wyjaśnienie jest dość proste i nie ma nic wspólnego z dowożeniem ludzi autobusami.
Chyba w PKW ktoś nie zauważył, że w granicach tego okręgu powstało od ostatnich wyborów kilka nowych ulic i znacznie zwiększyła się liczba mieszkańców - około trzykrotnie.
W roku 2019 uprawnionych do głosowania było tam tylko 1215 osób , a udział wzięło 995 osób https://sejmsenat2019.pkw.gov.pl/sejmsenat2019/pl/wyniki/protokol/sejm/540225
a w 2023 uprawnionych było aż 4100 osób, a głosowało 2739 to jest 66% - czyli i tak mniej niż średnia w Polsce. Nie było tam ludzi dowożonych autobusami, bo z zaświadczeniami głosowało tylko 15 osób https://wybory.gov.pl/sejmsenat2023/pl/obkw/1149050
Ten okręg był chyba największy w kraju. Z tego co patrzyłem to okręgi miały średnio po 1500-2000 wyborców. Widziałem dosłownie kilka ponad 2000. Czyli w okręgach głosowało zwykle ok. 1000-1500 albo mniej ludzi. Więc nie dziwne, że przy 2700 osób na Jagodnie po godz. 21 zostało jeszcze 1000 osób przed lokalem.
Komentarze (15)
najlepsze