Te zdjęcia doskonale pokazują, jak bardzo zmieniły się nasze akcje pomocowe w Czarnobylskiej Strefie Zamkniętej. Kiedyś byśmy do tej wioski po prostu przyjechali autem, po uprzednim załatwieniu przepustek. Teraz jednak nie ma takiej fizycznej możliwości.
W wyniku zniszczenia jedynego mostu do wioski Teremci można dostać się tylko drogą wodną. To teren niekontrolowany i nieposiadający połączenia lądowego z Ukrainą, za to bardzo łatwo się tam dostać z Białorusi. Gdybyśmy zatem źle trafili, to rosyjskie wojska mogłyby po prostu po nas przyjść piechotą i zaprosić do siebie. To właśnie dlatego razem z nami płynie tylu uzbrojonych policjantów. Nie tylko dają nam możliwość pomagania ludziom, ale także są naszą ochroną.
No ale do rzeczy. Tego dnia dowieźliśmy produkty dla 6 osób żyjących na lewym brzegu rzeki Prypeć. Każdy dostał po 25-30 kilogramów żywności, którą - razem z policjantami - pomogliśmy Samosiołom donieść do chat. Zeszło na to sporo czasu, ale misja została zakończona pełnym sukcesem.
Wszystkim z nich podarowaliśmy również mobilne radioodbiorniki ładowane z paneli słonecznych. W tej wiosce nie ma energii elektrycznej już od 14 miesięcy, więc dzięki temu prostemu urządzeniu będą mieli okno na świat.
To wszystko jest organizowane dzięki Waszemu wsparciu! Każdy z Was może dorzucić swoją cegiełkę tutaj.