Dziwne, "żółte" zbiórki na Ukrainę. Przekręt?
Działalność fundacji "Blessing for people" pozostawia wiele znaków zapytania pod przykrywką zbiórek „na Ukrainę”…
milosz_wodzianski z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 61
Działalność fundacji "Blessing for people" pozostawia wiele znaków zapytania pod przykrywką zbiórek „na Ukrainę”…
milosz_wodzianski z
Komentarze (61)
najlepsze
- no podjedź już bo ludzi mało
- dobra, to ja tam podejdę xD
No i się oddaliłam, wsiadłam do auta i patrzę. Pan odjechał na wózku jakieś 200-300 metrów od sklepu, podjechał samochód - jakiś SUV, ale nie jakieś BMW za
( ͡° ͜ʖ ͡°) A co do wolontariuszy to większość ma płacone normalne dniówki. Nawet było głośno o tym swojego czasu.
Generalnie to ja widziałem ten rozwój w następujacych etapach:
* najpierw robota w polu była dobrze płatna, nawet lepiej niż na etacie, czasem dawali obiadki, praktycznie zawsze dowozili do pracy
* potem faktycznie przyszli Ukraińcy i sadownikom #!$%@?ło, płace w mieście odleciały a w sadzie stały/spadały, obiadków nie było, dojazdu też nie bo
Żebranie pod sklepem to żebranie, a nie zbiórka.
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-wykroczen-16788218/art-58
To tyczy się również "jutuberów", "influłenserów" co robią sobie "czelendże" polegające na żebraniu
Ja jednak wolę patrzeć przed siebie, pod nogi albo na inne rzeczy które są istotne z punktu widzenia moich celów i zamiarów.
Idę do sklepu w celu zrobienia zakupów, a nie utrzymywania kontaktu wzrokowego z żebrakami.
Pod każdym sklep, czasem po kilka osób zawraca głowę... Nie da się przejść.
Nie mam dowodów, ale podejrzewam, że te pieniądze to wuj gdzie trafiają i pewnie dorabiają jakichś cwaniaczków.