O Żołnierzach Wyklętych nie na klęczkach. Co mówią fakty?
Zmanipulowane statystyki, tendencyjne biografie, bagatelizowane niewinne ofiary... Ciemna strona mitu, na którym - jak się z perspektywy czasu okazuje - najwięcej zarobiły narodowe fundacje oraz producenci bluz i bielizny patriotycznej
Slazag z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 73
- Odpowiedz
Komentarze (73)
najlepsze
Elota internetu. Emocjonalne dzieci.
14 kwietnia 1950 roku Episkopat Polski podpisał porozumienie z władzami komunistycznymi. Inicjatorem tego porozumienia był prymas 1000 lecia Kardynał Stefan Wyszyński. [...] Punkt 8 porozumienia głosił, że Kościół katolicki, potępiając zgodnie ze swymi założeniami każdą zbrodnię, zwalczać będzie również zbrodniczą działalność band podziemia oraz będzie piętnował i karał konsekwencjami kanonicznymi duchownych, winnych udziału w jakiejkolwiek akcji podziemnej i antypaństwowe.
Czyli
To przypomina mi że prawicy nie przeszkadza bestialstwo i sku*****o tylko to że to inni robią a nie oni.
Pomogę ci. Może tutsi jak nawzajem wyrzynali się z hutu (którzyś pewno byli prawicowi)
Może Belgijskiego Leopolda II zaliczymy do prawicy i przypiszemy mu 10 mln ofiar cywilnych.
Jakieś pomysly? Czy kolejne wyparcie
Niestety ci kolaboranci wygrali. I pisali historię.
Komuniści akurat twierdzili, że "reakcyjni bandyci", jak nazywali "wyklętych", byli jednoznaczni - tzn. jednoznacznie źli.
Silklash nie określił ich mianem reakcyjnych bandytów, i w ogóle nie określa ich jednoznacznie.
I niestety faktem jest, że im dalej od zakończenia wojny w 1945, tym bardziej antykomunistyczna partyzantka wyradzała się w bandytyzm.
O ile w 1945 zdarzały