Nasi to myśliciele, jak mają piłke to myślą jak ją podać do tyłu lub na boki.
Inni jak mają piłke, to myślą tylko jak z nią dobiec do bramki rywla.
W 1974 był taki szaleniec w naszej reprezentacji. Jak miał piłke, to jak Forest od razdu biegł na bramke rywali, był to niejaki Lato. Nic wiecej nie potrafił tylko biegł strzelać.
"Napastnik musi być jak winda na parterze - musi jechac tylko w góre"
kompletna bzdura. widziałeś grę Holandii? albo Portugalii? To się nazywa gra kombinacyjna. Nie o to chodzi żeby piłkę kopać do przodu, bo piłką trzeba grać, a nie ją kopać. Piłkę kopało się właśnie w '74. Spróbuj teraz znaleźć gościa który bierze piłkę i jedzie do bramki i strzela gol za golem. Ronaldo? Bzdura, sam, bez gry kombinacyjnej z kolegami
Nasi zagrali jak nigdy... ale przegrali jak zawsze...
Jakbyśmy nie daj Boże doszli do finału z taką grą, to dopiero były wstyd jakby nam nakopali 8:1 (nasza bramka kontaktowo honorowo koślawa)
Boruc, pokerowa mina - obronił strzał na bramkę, mimo ze polski zawodnik mu podłożył nogę, wstaje otrzepuje się pokręci nosem i gra dalej... ogólnie to na boisku mógłby być tylko Smolarek i Boruc - wynik nie różniłby sie chyba za wiele
Komentarze (33)
najlepsze
Inni jak mają piłke, to myślą tylko jak z nią dobiec do bramki rywla.
W 1974 był taki szaleniec w naszej reprezentacji. Jak miał piłke, to jak Forest od razdu biegł na bramke rywali, był to niejaki Lato. Nic wiecej nie potrafił tylko biegł strzelać.
Potem
kompletna bzdura. widziałeś grę Holandii? albo Portugalii? To się nazywa gra kombinacyjna. Nie o to chodzi żeby piłkę kopać do przodu, bo piłką trzeba grać, a nie ją kopać. Piłkę kopało się właśnie w '74. Spróbuj teraz znaleźć gościa który bierze piłkę i jedzie do bramki i strzela gol za golem. Ronaldo? Bzdura, sam, bez gry kombinacyjnej z kolegami
- podajmy sobie 5 razu do tyłu, a kto poda do przodu ten pedał.
a ja ciągle nie mogłem tego rozgryźć i się zastanawiałem co oni grają!!!
next wielkie dzięki, niestety żaden komentator nie chciał wytłumaczyć jak ty -ocokamn
"Naszemu najlepszemu zawodnikowi kazano stać na bramce."
:D
Jakbyśmy nie daj Boże doszli do finału z taką grą, to dopiero były wstyd jakby nam nakopali 8:1 (nasza bramka kontaktowo honorowo koślawa)
Boruc, pokerowa mina - obronił strzał na bramkę, mimo ze polski zawodnik mu podłożył nogę, wstaje otrzepuje się pokręci nosem i gra dalej... ogólnie to na boisku mógłby być tylko Smolarek i Boruc - wynik nie różniłby sie chyba za wiele