Maja Staśko krytykuje freakfighty a sama bije się w klatce w freakowej federacji
Maja Staśko po raz kolejny przebija szczyty hipokryzji. W najnowszym felietonie wiesza psy na galach freakowych jednocześnie przygotowując się do kolejnego występu na jednej z takich gal. Klasyka w wykonaniu naczelnej hejterki i hipokrytki.
RumperPrumper z- #
- #
- #
- 116
Komentarze (116)
najlepsze
btw. wszystkie te freakfighty to żaden sport, to czysta patola.
przecież tak właśnie było i to całkiem normalne że osoba wchodzi do danego środowiska żeby je rozpracować, np. tajniak do przestępców. z każdym dniem mam coraz gorsze zdanie o wychodkach, no ale ty jesteś bordo więc jakoś to można wytłumaczyć