Wiadomo, że sam pomysł był idiotyczny, ale mógłby chociaż zwiększyć szansę na przetrwanie poprzez otwarcie szyby zanim zaczął kręcić bączki i trzymać jakąś linę na siedzeniu. Ale kto to by pomyślał synek :)
Jak kacapy, jakoś nie żal. A ratunek prosty. Świadomość sytuacyjna kierowcy ( no panic!), otwarte okno kierowcy, zanim auto zatonie, by móc drzwi otworzyc ( tu było ), lina z obciążeniem wzrucona wzdłuż samochodu, szarpnięcie jak wyplynie z samochodu i trzyma linę, rozbicie tylniej szyby by auto poszło na dno i uwolniło przerębel. Zakladając ofkz, że debil wytrzymał szok zanurzenia i nabral powietrza, no i że plywać umie.
Komentarze (87)
najlepsze
@dominikjachas: W tym roku jeszcze nie.
A ratunek prosty.
Świadomość sytuacyjna kierowcy ( no panic!), otwarte okno kierowcy, zanim auto zatonie, by móc drzwi otworzyc ( tu było ), lina z obciążeniem wzrucona wzdłuż samochodu, szarpnięcie jak wyplynie z samochodu i trzyma linę, rozbicie tylniej szyby by auto poszło na dno i uwolniło przerębel.
Zakladając ofkz, że debil wytrzymał szok zanurzenia i nabral powietrza, no i że plywać umie.
amerykanie zamarzaja przy -10 a ruski sie zaczynaja opalac
Ciekawe ile trzeba mieć promili we krwi by być takim nieogarem.