Netbooki dla pierwszaków - złodziejstwo bijące w oczy
Netbooki dla pierwszaków - złodziejstwo bijące w oczy(Nie)Rząd Polski ma zamiar poprzez MI (ministerstwo infrastruktury) przeznaczyć kwotę jednego miliarda złotych (1 000 000 000 zł) przeznaczyć na sprzęt dla 350 tysięcy polskich sześcio i siedmiolatków idących pierwszy raz do...
- #
- #
- #
- #
- #
- 214
Komentarze (214)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Rodzice oczywiście się cieszą bo dostali go oczywiście za darmo i idą głosować na partię która wdrożyła ten pomysł w życie.
W ten oto sposób partia "kupuje" głosy. "Kupuje" bo jeszcze ma z tego kilkaset milionów...
Poza tym po jakiego grzyba mu laptop? Żeby go NOSIĆ do szkoły? Przecież to cholerstwo jest ciężkie, a podobno tornistry dzieciaków są już za ciężkie. Żeby używać w domu? Blaszak może wyjść taniej i okazać się praktyczniejszy. Ostatnia sprawa, w jakim celu ma być używany komputer przez dzieciaki? W celu robienia samodzielnych badań i wyszukiwania informacji w sieci? A wszystkie obdarowane dzieciaki mają aby dostęp do Internetu w domu? Czy
Generalnie kolejność gospodarowania pieniędzmi powinna wyglądać tak:
1. Usuwamy bądź reformujemy nierentowne instytucje.
2. Inwestujemy w projekty przynoszące zysk.
3. Wydajemy zdobyte pieniądze na fanaberie typu laptopy dla pierwszaka.
Aktualnie obserwujemy nadmierną eksploatację punktu 3. przy jednoczesnym zaniku punktu 1. i 2..
Były już prezydent mojego miasta stosował taką taktykę przez dwie kadencje i skutkiem tego spadł ze stołka. Przyjaciele z sejmowej ławki tymczasem robią tak od 21 lat i
jak dla mnie proba wypompowania pieniedzy... tak jak z orlikami...
szczytna idea to zaslona dymna, dosc prymitywna...
Tyle w temacie finansowania netboków, to że są prawie bezwartościowe dla dzieci to zupełnie inna kwestia.
Inna sprawa, oczywiście, to taka, że nie widzę sensu żeby pierwszakom w podstawówce fundować netbooki. Jak dla