Gdyby wartość okrętu oceniać ilością luf i rakiet krążownik „Moskwa” byłby jednym z najsilniejszych okrętów na świecie. W rzeczywistości jest to przestarzała jednostka pływająca, której wartość powinno się oceniać tylko przez ilość rakiet i bomb, jakie ona może przyjąć przed zatonięciem. ( ͡°͜ʖ͡°)
W historii okrętu nie ma później żadnych śladów prowadzonych na nim po 2000 roku prac modernizacyjnych. Oznacza to, że nie zrobiono wtedy najważniejszej rzeczy, jaka powinna zostać wykonana na okrętach budowanych w latach 70 –tych, czyli nie wymieniono systemu radiolokacyjnego i dowodzenia. Kto nie wie co to znaczy, niech spróbuje efektywnie pracować na komputerze z lat 90 – tych.
O sile okrętów nie decyduje ich najsilniejszy, ale najsłabszy punkt. W przypadku krążownika „Moskwa” jego piętą achillesową jest system przeciwlotniczy. I nie ma tu znaczenia, że zamontowano na nim 64 rakiety przeciwlotnicze pionowego startu systemu Fort S-300F, 36 rakiet systemu „OSA-M” i 6 armat wielolufowych AK-630 kalibru 30 mm, ponieważ na „Moskwie” brak jest efektywnego systemu przekazywania do nich danych koniecznych do strzelania.
@xdrcftvgy: moze i nie ma systemu o którym piszesz, ale za to kilka jachtów na świecie ma za to złote krany i jedwabne tapety. To moim zdaniem uczciwy układ godzien 2 armii świata.
Wysłanie rosyjskiego krążownika „Moskwa” w kierunku okrętów biorących udział w ćwiczeniu Paktu Północnoatlantyckiego na Morzu Czarnym miało pokazać siłę i zdecydowanie Rosji. Biorąc pod uwagę rzeczywistą wartość tego okrętu – wzbudziło uśmiech politowania
A zagrożenie z powietrza jest ogromne, ponieważ krążownik ten przez swoją wielkość stanowi doskonały cel dla kierowanych rakiet przeciwokrętowych. Ogromny kadłub o długości 186 m, szerokości 20,8 m i wysokości 42,5 m daje bardzo silne odbicie radiolokacyjne i trudno jest je ukryć za zakłóceniami pasywnymi (z wyrzutni ZIF-121) i aktywnymi (Gurzuf-A, Gurzuf-B i Kolco). Krążownik „Moskwa” a technika stealth to dwa zupełnie różne pojęcia.
@Marek_B: Napisali ( ͡°͜ʖ͡°) Jednak w przypadku wojny małego kraju z dużym jest spora możliwość że mały nie ma śledzenia przez satelitę. W przypadku wojny dwóch państw dużych możliwe że satelity będą głównym celem. Więc jak najbardziej technologia stealth ma rację bytu.
@FCKPTNITA: Doskonały pomysł. Jeśli jednak zabraknie funduszy na noktowizję to możecie jeszcze rozważyć zakup dwóch szpadli w celu zrobienia podkopu bezpośrednio do Moskwy. :D
Komentarze (67)
najlepsze
W rzeczywistości jest to przestarzała jednostka pływająca, której wartość powinno się oceniać tylko przez ilość rakiet i bomb, jakie ona może przyjąć przed zatonięciem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ma znaczenie bo jak dobrze go trafisz to im wiecej napakują amunicji tym ładniej #!$%@? ;)
Wjechał na Ukrainę a tam USA.
Seria fatalnych pomyłek ;)
Co daje stealth okrętowi skoro można go śledzić
Jednak w przypadku wojny małego kraju z dużym jest spora możliwość że mały nie ma śledzenia przez satelitę.
W przypadku wojny dwóch państw dużych możliwe że satelity będą głównym celem. Więc jak najbardziej technologia stealth ma rację bytu.
Jeśli jednak zabraknie funduszy na noktowizję to możecie jeszcze rozważyć zakup dwóch szpadli w celu zrobienia podkopu bezpośrednio do Moskwy. :D