Pielgrzymka polskiej elity do Rzymu
Kto by przypuszczał, że przy okazji beatyfikacji Jana Pawła II do rangi wielkiego problemu, roztrząsanego przez głowę państwa, urośnie sprawa towarzystwa generała Jaruzelskiego. Pokręconych czasów dożyliśmy, oddając honory byłemu dyktatorowi i mordercy Polaków.
cameel z- #
- #
- #
- 60
Komentarze (60)
najlepsze
drugi wariant jest jedyny słuszny. Kto inteligentny to wie, że Jaruzelski był prezydentem, kto nie - to i tak nie powinien się wypowiadać na takie tematy, tylko wracać na pole.
Choć zapewne niektórzy chcieliby pytanie "Czy jesteś za tym, aby ten wredny Jaruzelski, dawny dyktator, morderca mający na rękach krew niewinnych ludzi poleciał z delegacją na beatyfikację najświętszego i największego polaka ever?"...
Szczegółów nie napisali. Można przypuszczać, że pytanie brzmiało:
"Czy Pani/Pana zdaniem Bronisław Komorowski powinien zaprosić generała Wojciecha Jaruzelskiego do wspólnego przelotu na uroczystości beatyfikacyjne papieża Jana Pawła II?"
Zależy którzy. Goście Komora lecą za budżetowe, a PiSowcy jadą ciuchaczem za swoje, czyli zwrotne z budżetu.
W końcu nie poleciał - przeżył.
Jak widać historia lubi się powtarzać.