Pamiętam tamte czasy - niby można było każdy program dostać "za darmo" czy tam na jakiejś giełdzie za cenę wykonania kopii, ale o instrukcjach, pudełkach, oficjalnym wsparciu można było pomarzyć.
Żadne produkty nie były tłumaczone, bo firmom z zachodu się to po prostu nie opłacało.
PayPal czy inne Amazony Ebaye też na początku średnio z Polską współpracowały.
Komentarze (4)
najlepsze
Pamiętam tamte czasy - niby można było każdy program dostać "za darmo" czy tam na jakiejś giełdzie za cenę wykonania kopii, ale o instrukcjach, pudełkach, oficjalnym wsparciu można było pomarzyć.
Żadne produkty nie były tłumaczone, bo firmom z zachodu się to po prostu nie opłacało.
PayPal czy inne Amazony Ebaye też na początku średnio z Polską współpracowały.