„Wjadą radzieckie czołgi”- hasło, którym straszono przez 45 lat obywateli wszystkich państw, które znalazły się pod wpływami ZSRR po zakończeniu II wojny światowej. Od Pragi, przez Warszawę, Budapeszt czy Bukareszt. Krwawe interwencje armii radzieckiej miały miejsce na Węgrzech i w Czechach.
Nasz kanał na You Tube, zapraszamy do subskrypcji. https://www.youtube.com/channe...
Nieco inny scenariusz miała miejska bitwa już po upadku ZSRR w Groznym, autonomicznej republiki radzieckiej, która po upadku imperium znalazła się w granicach Federacji Rosyjskiej. Od grudnia 1994 do marca 1995 roku w czasie nieudolnego najazdu na czeczeńską stolicę w trakcie I wojny w Czeczenii Rosjanie stracili aż 200 pojazdów pancernych oraz około 2 tysięcy zabitych żołnierzy. Historycy wojskowości wskazują na jeden istotny czynnik decydujący o strategicznej porażce Rosjan. Czołgi T-80, „latające maszyny” należące wtedy nadal do jednych z najnowocześniejszych na świecie i najszybszych (70 km/h) nie potrafiły walczyć w warunkach miejskich. Ściślej rzecz biorąc ich lufy nie potrafiły się podnieść na wyżej niż 30 stopni, maszyny nie potrafiły ostrzeliwać niczego co było wyżej niż pierwsze piętro gęsto zabudowanego miasta. Czołgi były okrążane i systematycznie unieszkodliwiane granatnikami i butelkami z benzyną.
Konflikt z Czeczenią w zamyśle Rosjan miał być „krótką i zwycięską wojenką” tak też go nazywali – mającą podnieść coraz bardziej spadające notowania prezydenta Borysa Jelcyna, który potrzebował wzmocnienia pozycji przed wyborami.
I wojna czeczeńska rozpoczęła się jednak druzgocącą klęską rosyjskich wojsk. Rosjanie zostali wprowadzeni do stolicy kraju Groznego, głównie w formie jednostek pancernych i niedoświadczonych w boju młodych żołnierzy. Jesienią 1993 roku czołgi wjechały w wąskie ulice miasta, ale ze względu na brak właściwej osłony piechoty okazały się bezskuteczne przeciwko spodziewającym się ataku wojskom przeciwnika. Partyzanci specjalnie zostawiali spalone inne pojazdy na ulicach aby skierować kolumny w wybrane przez siebie miejsca. Później niszczyli pierwszy i ostatni czołg w kolumnie i stopniowo rozprawiali się z pozostałymi.
Czeczeńcy byli doskonale przygotowani dlatego, że byli dobrymi żołnierzami, w większości rezerwistami armii radzieckiej. Istotny był też czynnik narodowy i psychologiczny. Naród czeczeński walczył z Rosjanami już od ponad 400 lat. Wskazane okoliczności doprowadziły do rzezi wysłanych na pewną śmierć Rosjan. Wojna została wygrana przez Czeczenów militarnie byli zdecydowanie skuteczniejsi od niedożywionych, źle traktowanych przez przełożonych i całkowicie nieprzygotowanych do walki rosyjskich poborowych. Dopiero w lutym 1995 roku udało się Rosjanom zdobyć Pałac Prezydencki i opanować miasto.
Problemem dla sił rosyjskich były walki w górskim kraju, do których dowódcy i żołnierze rosyjscy byli nieprzygotowani, jak też ataki terrorystyczne poza terytorium Czeczenii. W czerwcu 1995 Szamil Basajew dokonał ataku terrorystycznego na szpital cywilny w Budionnowsku, a w styczniu 1996 akcję na szpital w Kizlarze przeprowadził inny dowódca separatystów – Salman Radujew.
Rosjanie nie mogli sobie poradzić z partyzancką metodą walki Czeczenów. Pod wpływem utraty Groznego w marcu 1996 roku – zdecydowali się podjąć rozmowy pokojowe. Rozejm został zawarty 31 sierpnia 1996 roku, dzięki staraniom gen. Aleksandra Lebieda. Zgodnie z jego postanowieniami, wojska rosyjskie miały opuścić Czeczenię, a status jej niepodległości miał zostać rozstrzygnięty do końca 2001 roku.
Według danych strony rosyjskiej, w wojnie zginęło 17391 żołnierzy i bojowników walczących po stronie separatystów oraz 5552 żołnierzy wojsk federalnych (poległych i zaginionych). Według separatystów w wojnie poległo ok. 3 tys. żołnierzy i bojowników czeczeńskich oraz ponad 14 tys. Rosjan. Nie są znane dokładne straty ludności cywilnej. Szacunki wahają się od 30 tys. do 100 tys. cywili zabitych na terytorium Czeczenii oraz 161 cywilów zabitych poza terytorium Czeczenii.
Źródła: Polskie Radio, Artur Szklarski „Kulisy rosyjskiej polityki wobec Republiki Czeczenii i jej konsekwencje” w: Rocznik Administracji Publicznej
Komentarze (9)
najlepsze
Podpisane: były idiota ktory grał w WoTa i karmił ruskie *BIIP* aż go zbanowali :)
No tak. Bo lufy w czołgach mają 70 stopni w górę i 50 w dół