Dlatego uważam że wiele programów telewizyjnych robi bardzo złą rzecz pokazując jednoznaczenie pozytywnie i jako atrakcyjne turystycznie kraje jak Kolumbia, Meksyk czy niektóre Afrykańskie i Azjatyckie.
Jadą z ochroną, kręcą program jacy ludzie są super i wracają. Jeden z drugim oglądną i jadą sobie nocując przez AirBNB i kończą w najlepszym razie okradzeni.
W każdym razie goście mają masę farta, że chłopaki z kartelu mieli jakąś szczątkową ogładę i jak się zorientowali, że nie ma problemu to sprawę załagodzili.
Żeby tam jechać trzeba być gotowym na wielki stres. Znajomi byli w Panamie na własną rękę. Opowiadali o posterunkach lokalsów. - uzbrojonych w automaty. To samo tyczyło się przepraw promami. Wystarczy, że nie ogarniesz, że spanikujesz o co nie trudno albo źle ocenisz
Tak czytam te komentarze, to jeden koleś fajnie to opisał. W Rio jest favela, przez którą przechodzi jedna z głównych dróg prowadzących do centrów handlowych. Jak jesteś na tej ulicy, jesteś raczej bezpieczny. Jakiekolwiek zejście z tej drogi (lewo lub prawo), wchodzisz na teren faveli, a to się już różnie może skończyć.
@neurotiCat: Paru skończyło bez głowy. Nie jesteśmy po prostu nauczeni życia w nieprzyjaznym środowisku bez praw człowieka gdzie często zwyczajnie walczy się o życie. Wymagamy od tubylców przestrzegania naszych praw o których często oni sami nie mają pojęcia. Wielu z nich też jest zwyczajnie nastawiona wrogo do obcych czego też nikt nie bierze pod uwagę. Tak czy inaczej pchanie się do takich krajów to proszenie się o kłopoty.
@loginnawykoppl: Mieli farta, bo wjechali do miejsca, gdzie tylko obowiązuje kontrola gangu, łot sprawdzają kto wjeżdża z nieznajomych. Jakby wjechali do "no entry area" to by nie było tego filmiku.
Zawsze mnie zastanawiało co trzeba mieć n------e w głowie żeby odwiedzać takie g---o kraje pokroju Meksyku, Brazylii Indii czy innego chlewu. Wolę 100 razy Europe, jak gorąco to Hiszpania albo Włochy, jak zimno to Norwegia albo Finlandia, i wiem że jestem wśród cywilizowanych białych ludzi co jako tako wyznają te same wartości i mają podobną kulturę a nie wśród czarnych małp z kongo bongo. No k---a jak można wyjechać do kraju gdzie
@Night_Nine: no te to są takie w miarę do ogarnięcia czyli tzw. zdrowy rozsądek wystarcza żeby nic się nie zadziało (inna sprawa że w tej społeczności - "podróżniczej" - akurat tego często brakuje) Za to te wszystkie Ekwadory, Salvadory i okolice to jest hard-core ;-)
Jak w Salwadorze w czerwonych strefach. Jak po zmroku wjedziesz samochodem i nie będziesz miał wyłączonych świateł i opuszczonych szyb to cię zastrzelą, bo wtedy wiedzą, że nie jesteś stamtąd. Każdy kto jest stamtąd zna zasady.
@BiegaczAmator30: Ej ale nie mów o tym, kryptowaluciarze spuszczają się na myśl o tym wielkim kraju, który już niedługo będzie centrum finansowym świata za sprawą wprowadzenia bitkojina na salony. Mądrzejsze nie wspomnieć, to wcale niepodobne.. ( ͡°͜ʖ͡°)
To wszystko jest irracjonalne. Jest państwo, gdzie jest podzielone na grupy przestępcze. Ludziom z kartelu zabić kogoś wydaje się takie proste jak nam muchę.
@ajumalawa: Może to scena PRowa dla gangów, bo w amerykańskich filmach często nie ma zagłówków, żeby kamera z tyłu mogła lepiej głowy filmować ( ͡º͜ʖ͡º)
W wojnie meksykańskich karteli, prowadzonej od 2006 roku zginęło między 350 do 400 tys. ludzi. Niewyobrażalna liczba jak na państwo, które nie prowadzi działań zbrojnych na miarę wojny z innym krajem.
Komentarze (313)
najlepsze
Jadą z ochroną, kręcą program jacy ludzie są super i wracają. Jeden z drugim oglądną i jadą sobie nocując przez AirBNB i kończą w najlepszym razie okradzeni.
W każdym razie goście mają masę farta, że chłopaki z kartelu mieli jakąś szczątkową ogładę i jak się zorientowali, że nie ma problemu to sprawę załagodzili.
Żeby tam jechać trzeba być gotowym na wielki stres. Znajomi byli w Panamie na własną rękę. Opowiadali o posterunkach lokalsów. - uzbrojonych w automaty. To samo tyczyło się przepraw promami. Wystarczy, że nie ogarniesz, że spanikujesz o co nie trudno albo źle ocenisz
@Grzesion: z lokalsem, który wie "co i jak"
Tak czytam te komentarze, to jeden koleś fajnie to opisał. W Rio jest favela, przez którą przechodzi jedna z głównych dróg prowadzących do centrów handlowych. Jak jesteś na tej ulicy, jesteś raczej bezpieczny. Jakiekolwiek zejście z tej drogi (lewo lub prawo), wchodzisz na teren faveli, a to się już różnie może skończyć.
- nigdy nie odwiedzaj gównokrajów trzeciego świata
Mieli farta, bo wjechali do miejsca, gdzie tylko obowiązuje kontrola gangu, łot sprawdzają kto wjeżdża z nieznajomych. Jakby wjechali do "no entry area" to by nie było tego filmiku.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Night_Nine: ale oni je sami stworzyli
@Night_Nine: no te to są takie w miarę do ogarnięcia czyli tzw. zdrowy rozsądek wystarcza żeby nic się nie zadziało (inna sprawa że w tej społeczności - "podróżniczej" - akurat tego często brakuje)
Za to te wszystkie Ekwadory, Salvadory i okolice to jest hard-core ;-)
@ajumalawa: Bo kręcą film akcji :)