Swego czasu przełom lat 80/90 uczęszczałem na automaty. Gierki typu Contra, Trojan inne były dostępne wówczas dla mnie tylko tam. Nie miałem wówczas pojęcia że istnieje coś takiego jak NES iSNES. A wkurzałem się na swojego C64 że do automatów to raczej #!$%@? gry ma ;) Teraz z perspektywy patrzę to te konsole szczególnie SNES prezentowały zajebisty poziom na tamte lata.
@Skrytozerca90: Ja też a najlepsze że jak miałem 10 lat to sam na nie zarabiałem najpierw wynosząc do sklepu piwnice butelek po alko a potem po sąsiadach też odbierałem. Za dwie siaty miałem pół dnia grania. Pamiętam premiere mortal kombat i szał z tym związany na automatach. To były czasy że na gierkowskim osiedlu były dwie amigi, ze cztery commodore i jedno atari na trzy klasy dzieci.
@Skrytozerca90: Do czasu pierwszej plejki to nic nie było lepszego, już pominę sam klimat salonu gier - jak nie miało się żetonów to i tak sie siedziało cały dzień i dopingowało kolegów - jak my mieliśmy po 12 lat to starsi lvl zawodówka dwa razy więksi i żadnych kwasów czy coś, to był full contact gaming a nie jakieś kafejki z początków neostrady, najbardziej oprócz mortala grałem w growl, punishera, final
Komentarze (95)
najlepsze