@M4lpa: Kiedyś wybrałem się na "battle of the year" w stolicy - bo przy okazji był koncert ostrego. Matko z gwadelupy, tyle gimnazjalistów widziałem chyba tylko w gimnazjum. Te setki par oczu tęskniących za rozumem... potwierdzam, jest popularny i też tego nie rozumiem.
Tak przy okazji: orientuje się ktoś jaka subkultura jest teraz w gimnazjum najmodniejsza? Bo akurat niedługo kończę podstawówkę i chciałem być na czasie...
A ja mam wrażenie,że jest odwrotnie.Na początku O.S.T.R był mniej znany, potem słuchanie go było trendy i w ogóle.Każdy ma go na Facebooku w ulubionych(najpopularniejszy polski muzyk na FB), a teraz z kolei modne się robi jeżdzenie po Ostrym,że nudny,że go gimnazjaliści słuchają,że hipokryta i w ogóle.Ja przykładowo mam to w dupie,lubię jego styl,nawet jak te płyty wydaje za często,i są trochę na jedno kopyto to ja i tak bardzo lubię go
Bez przesady z tym nie "po chrześcijańsku", freestyle to przede wszystkim luzz... a więc nic nie na poważnie. Po za tym jak każdy słuchacz jego wie, że ma od groma kawałków w którym mówi o Bogu i nie jako ateista.
Lubię OSTR, bo ile można słuchać rapu o j$#aniu policji, ale z drugiej strony ile można słuchać o kochaniu żony i ojcu alkoholiku? Powoli zaczyna być w swoich kawałkach monotematyczny.
A freestyle? Eee, strata czasu, nie niesie żadnej treści a rymy przeważnie częstochowskie.
@Murinio: Ja uważam że freestyle jest czymś imponującym, czymś nad czym pracuję się latami aby być dobrym, wyobraź sobie jaki trzeba mieć zasób słów aby "freestylować" tak jak On ? . Dla mnie "masterami" freestylu są nie wątpliwie tacy goście jak Muflon,Tetris,Pogo. OSTR na scenie pokazuje odmienny styl freestylu który rzeczywiście rzadko niesie jakieś treści, w przeciwieństwie do wyżej wymienionych chłopaków.
@drfloo: "OSTR na scenie pokazuje odmienny styl freestylu który rzeczywiście rzadko niesie jakieś treści, w przeciwieństwie do wyżej wymienionych chłopaków. "
jaki jest sens w gadaniu do siebie do mikrofonu, kiedy to co mówisz nie ma nawet sensu?
@nofink: Dokladnie tak jak piszesz, pierwszych plyt fajnie sie sluchalo, ostatnie sa po prostu nudne. Do dzisiaj uwielbiam kawalek "Ile jestem w stanie dac". Troche niesmaczny ten freestyle o kondomach w obecnosci ksiedza - uprzedam pytania i oskarzenia, nie jestem katolikiem , co wiecej nie trawie kosciola katolickiego i ksiezy. Poza tym nudne te nawiazania do marychuany co ktorys wers.
Komentarze (64)
najlepsze
Bo życie mu się rozciąga.
Tak przy okazji: orientuje się ktoś jaka subkultura jest teraz w gimnazjum najmodniejsza? Bo akurat niedługo kończę podstawówkę i chciałem być na czasie...
Wszyscy sie dobrze bawia, ostry nawija o roznych sprawach, ale tak naprawde nie sens wypowiedzi jest najwazniejszy a sposob w jaki to robi.
A freestyle? Eee, strata czasu, nie niesie żadnej treści a rymy przeważnie częstochowskie.
jaki jest sens w gadaniu do siebie do mikrofonu, kiedy to co mówisz nie ma nawet sensu?
Komentarz usunięty przez moderatora
zgadzam sie, zawsze trzyma poziom. Ten sam poziom. po tylu takich samych plytach sie nudzi...