@Baron_Al_von_PuciPusia: a gdzie ja napisałem, że jest to wina motorniczego? Napisałem tylko, co grozi motorniczemu, jeżeli by "karnie" taranował samochody. Nic więcej, nic mniej.
@MrTomAsh: A wiesz... Jak ktoś jest bogaty a bezmyślny, to niech traci. Nie będzie mnie to jakoś wybitnie cieszyło, ale na pewno nie będę takim współczuł.
Kiedy pierwszy wagon swobodnie minął limuzynę, siedzące w środku osoby postanowiły wysiąść. Jakież musiało być ich zdziwienie, kiedy okazało się, że tramwaj ma jeszcze jeden wagon, który wyrwał drzwi auta. Słysząc huk, kierowca limuzyny prawdopodobnie chciał interweniować i… także otworzył drzwi, aby zobaczyć co się dzieje. W jednym momencie one także odgięły się z trzaskiem.
Komentarze (64)
najlepsze
A w Poznaniu mamy jeszcze klika innych ulic noszących imię daty, ba obchodzimy nawet imieniny ulicy.
Fakt, faktem, że wina leży po stronie kierowcy limuzyny (ew. pasażera który wydał polecenie tam zaparkować) i tego negować nie wolno.
Chociaż dziwi mnie, że motorniczy 'nie zauważył' zbyt blisko stojącego pojazdu. No coż. Zgodnie z prawem - wina jest kierowcy.
Jednak nie o to chodzi. Chodzi o komentarze - jako, że jest to limuzyna to należy do kogoś bogatego - i pierwsza myśl
Kiedy pierwszy wagon swobodnie minął limuzynę, siedzące w środku osoby postanowiły wysiąść. Jakież musiało być ich zdziwienie, kiedy okazało się, że tramwaj ma jeszcze jeden wagon, który wyrwał drzwi auta. Słysząc huk, kierowca limuzyny prawdopodobnie chciał interweniować i… także otworzył drzwi, aby zobaczyć co się dzieje. W jednym momencie one także odgięły się z trzaskiem.