@katius: mi ostatnio automat pobrał opłatę za bilet, a biletu nie nabił. Po godzinie zadzwoniła moja narzeczona i mi się chwali, że jej nie nabił biletu a po wyciągnięciu karty płatniczej wydał jej dyszkę. Ja sie pytam, gdzie sprawiedliwość. Mi bardziej by się ta dyszka przydała :) (tu Wrocław)
Standard: biletomaty z publicznych pieniędzy więc nikt się nie przejmuje - wszystko jest cacy.
Powinni złapać za dupę wykonawcę, a później urzędnika podpisującego taką umowę wyp!$%!##ić na pysk!
Wskazówka: gdy biletomat przy drugiej próbie zakupu wywali błąd - robisz zdjęcie i jedziesz na gapę. Ewentualnej kontroli biletów mówisz, że nie byłeś w stanie nabyć biletu gdyż system się wysypał - pokazujesz foto jako potwierdzenie.
Na Bardzkiej ktoś obsmarował ekran jakimś gównem i już k$!#a miesiąc tak stoi.
Przy Galerii Dominikańskiej natomiast ostatnio próbowałem kupić bilecik papierowy - drobnych oczywiście nie przyjął za pierwszym, jak i za trzecim razem. Tak samo karty. Podobna sytuacja w automacie obok.
@kedziorek87: oj tam elektrolity w kondensatorach muszą się dobrze zglejować to raz. Dwa - poziomy energetyczne w tranzystorach muszą się trochę stępić, bo jak są ostre to zahaczają za siebie i logika binarna się wysypuje. Każdy elektronik to wie. Nie mówiąc już o mechanizmie wciągającym karty, który także zarządza transportem danych między pamięcią ROM i RAM. Gdy karta się przycina, blokuje strumień bitów, który nie mając ujścia wpływa do monitora
W Lublinie stoją podobne, a nawet identyczne biletomaty od Mennicy i też podobnie działają. Więc one po prostu tak mają. :) A w zimie, jak był mróz to w ogóle cyrki niezłe były z nimi :) Ale ja 2 razy doładowywałem kartę miejską w takim automacie, płacąc kartą płatniczą i wszystko było ok:)
A odnośnie biletów kupowanych u kierowcy, to jestem przeciwny, tylko opóźnia pracę kierowców i przez to autobusy się spóźniają,
Ciekawe jest to, że biletomaty w Warszawie należące do Mennicy działają bez żadnych problemów... no, jak były mrozy po -25 stopni to zamarzały mechanizmy wydawania biletów ale kartę miejską można było naładować bez problemu.
Ciekawe jest również to, iż mieszkając we Wrocławiu nie napotkałem się jeszcze na opisywane problemy. Jedyne co się zdarzyło, to zawieszenie systemu - rozumiane jako nieprzetwarzane informacji o wybranej przy pomocy "ekranu dotykowego" opcji. A to zdaje się jedynie dwukrotnie tej zimy.
Moja przygoda z doładowaniem urban card na Placu Grunwaldzkim: na cztery czy pięć biletomatów jeden miał czarny ekran, drugi wyświetlał 'karta nieczytelna', trzeci na próbę płacenia kartą płatniczą reagował: 'błąd połączenia z centrum rozliczeniowym' a gotówki nie chciał, za to czwarty był bardzo ciekawy gdyż człowiek przede mną kupował bilet, zapłacił setką i bilet otrzymał, za to mojej setki biletomat już nie chciał....
Dla ciekawych zakończenia tej historii: rozmieniłem setkę i zapłaciłem
Wrocław to ma problem z tymi automatami, kiedyś były takie żółte maszyny z metalowymi przyciskami. Nie pamiętam żadnej, która działałaby w 100% poprawnie. Najbliższa koło mojego mieszkania nie przyjmowała 2zł, co było ewenementem - większość z których korzystałem nie przyjmowały złotówek, z dwójkami radziły sobie za to świetnie. Inne były pozapychane, zjadały pieniądze, drukowały puste bilety itd. No i w końcu ludzie zaczęli to demolować, sprayować, zamieniać przyciski tak że nie dało
@mrnk: żółte są zrąbane bo nie wydają reszty, nawet jak juz chcialem przejechac sie legalnie, to najczesciej okazywało sie ze mam 1,10zł albo 2zł albo garść drobniaków z których za ch$%a nie da się uzyskać 1,20zł. zresztą olać te 30gr, jak wrzuca sie 1,50zł to i tak sk$##iel nie sprzeda
Komentarze (85)
najlepsze
Powinni złapać za dupę wykonawcę, a później urzędnika podpisującego taką umowę wyp!$%!##ić na pysk!
Wskazówka: gdy biletomat przy drugiej próbie zakupu wywali błąd - robisz zdjęcie i jedziesz na gapę. Ewentualnej kontroli biletów mówisz, że nie byłeś w stanie nabyć biletu gdyż system się wysypał - pokazujesz foto jako potwierdzenie.
On nie ma prawa sprawdzić czy Ty masz bilet ale Ty masz prawo jechać na gapę?
Na Bardzkiej ktoś obsmarował ekran jakimś gównem i już k$!#a miesiąc tak stoi.
Przy Galerii Dominikańskiej natomiast ostatnio próbowałem kupić bilecik papierowy - drobnych oczywiście nie przyjął za pierwszym, jak i za trzecim razem. Tak samo karty. Podobna sytuacja w automacie obok.
No k$!#a mać! Z czym do ludzi (na EURO)?
To pisałem ja, Cpt Obvious, ale zapomniałem hasła na moje konto. I przez to nie mogłem się zalogować jako ja.
A odnośnie biletów kupowanych u kierowcy, to jestem przeciwny, tylko opóźnia pracę kierowców i przez to autobusy się spóźniają,
A tak na serio to przy mrozach lubiły się zacinać i trzeba było 20 razy naciskać, by przejść do kolejnego menu.
W Poznaniu to samo.
Ciekawe jest również to, iż mieszkając we Wrocławiu nie napotkałem się jeszcze na opisywane problemy. Jedyne co się zdarzyło, to zawieszenie systemu - rozumiane jako nieprzetwarzane informacji o wybranej przy pomocy "ekranu dotykowego" opcji. A to zdaje się jedynie dwukrotnie tej zimy.
Dla ciekawych zakończenia tej historii: rozmieniłem setkę i zapłaciłem