Asystent Google Was podsł#!$%@?, nagrywa, a później puszcza te nagrania...
Zrobiło się niemałe zamieszanie po tym jak do sieci wyciekły informacje, według których Asystent Google podsł#!$%@? użytkowników smartfonów i nagrywa część część ich wypowiedzi nawet gdy nie wywołują go hasłem "OK Google". A później odsł#!$%@?ą je pracownicy firmy.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 389
- Odpowiedz
Komentarze (389)
najlepsze
jakie świeże wieści ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie ufasz korporacjom i urzędnikom? Beeeee. SZUR. Beeeee FOLIARZ
Telefon leżał akurat w pobliżu.
Np. raz powiedziałam znajomemu, że muszę sobie zmienić klocki i tarcze, bo coś mi auto słabo hamuje, a tego samego dnia wyświetlały mi się części samochodowe :P
Nie szukam klocków i tarczy w necie, nie wpisywałam też nic w stylu "taki i taki model objawy zużytych hamulców" do google - po prostu stwierdziłam tak po tym jak wyszliśmu z samochodu.
Wtedy po raz pierwszy włączyło mi się szurowskie myślenie, bo stwierdziłam, że skoro to jest "znak" to nie mogę go ignorować xD
Innym razem rozmawialiśmy w biurze o osobie, której dawno nie widzieliśmy, a która przychodzi do nas załatwiać sprawy... żadne z nas nie ma jej w znajomych, bo to klient. Oczywiście każde jeszcze tego samego dnia miało propozycję "możesz znać tą osobę" na fejsie :)
Generalnie to jest chore i nawet po za funkcją szpiegowską, sama się na tym złapałam jak widzisz, że kiedyś "ludzie widzieli buzię w tym tęczu" a dzisiaj wystarczy, że google ich utwierdzi w ich własnych przekonaniach, a nie "znak z góry". Creepy jak nie wiem.
Niejednokrotnie tak miałam - bez odblokowania go czy nawet dotykania... usłyszał głos i budził się ze stand by. Nie wspomne o reklamach rzeczy, o których tylko rozmawiałam z koleżanką z biura czy propozycjach do znajomych na fejsie ludzi o których tylko rozmawiałam.
Nic nie mam do ukrycia w moim nudnym,