Monitora los nieznany, rozdział 1
Przygoda z reklamacją monitora oraz o tym jak ciężko potwierdzić otrzymanie towaru. Czy niektóre działy firm żyją własnym życiem?
SzuruSzur z- #
- #
- 16
Przygoda z reklamacją monitora oraz o tym jak ciężko potwierdzić otrzymanie towaru. Czy niektóre działy firm żyją własnym życiem?
SzuruSzur zWitam Wykopków
Tak, to niestety będzie kolejny płacz zielonki która wybrała gwarancję zamiast rękojmi. (W końcu się trzeba nauczyć) (╥﹏╥)
Do tej pory uważałem firmę Samsung za solidną, jestem zadowolony z telefonów i tv (Do TV przy drobnej usterce pomoc przyjechała w 3h i rozwiązała problem na miejscu, to się chwali) Zakupiłem więc monitor serii Odyssey G7 27', licząc na dalszą miłą współpracę. Pomijam dyskusyjne umieszczenie portów USB których mogło by nie być bo i tak są niedostępne, jak również miniaturowych lampek u dołu czy świecącego pierścienia z tyłu. Zależało mi przede wszystkim na matrycy i zaryzykowałem z krzywizną.
Wszystko było by pięknie gdyby nie fakt, że pewnego wieczora, podczas rozgrywki zauważyłem że jeden subpiksel odmówił współpracy. Szybki teścik czy to nie wina GPU, okazało się że w dodatku jest widoczny tylko na ciemnym tle, a na czystych kolorach + biały pozostaje niewidzialny. (To przyda się później)
No cóż, stało się, ktoś musi mieć pechową sztukę na x tysięcy. Pominę w tym momencie że pewna znana sieć handlowa wysłała mi na start używkę i już był to de facto drugi monitor z jednego zamówienia ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Kontakt z serwisem, oczywiście przywieźć na sprawdzenie, jeśli mam rację to wymiana matrycy lub w przypadku braku możliwości wymiana na nowy produkt. No okej, standardowa procedura, oddałem monitor z zasilaczem bo poinformowano mnie że reszta rzeczy jak potężna podstawa nie jest potrzebna na tą chwilę. I oddałem do serwisu, to był 11.05 bieżącego roku.
Tu historia poboczna, bo serwis najwyraźniej szybko zajął się sprawą i uznał że wymyślam (Zdaje mi się/Może brudne/U mnie działa) Ale w ciągu 10 minutowej rozmowy po tygodniu bez odzewu udało mi się wytłumaczyć Panu serwisantowi co i jak i przyznał mi On rację. Trochę obsuwy ale do przeżycia, tu serwis miał się pierwszy raz kontaktować z centralą w celu zapytania czy są zamienne matryce - ofc nie było, monitor do wymiany - mi pasuje.
I tu zaczyna się moja i serwisu przygoda z centralką reklamacji samsunga. Najpierw dwa tygodnie serwis, potem ja naciskając na serwis dociekaliśmy czemu nic się w sprawie nie dzieje. W końcu efekt; poinformowali że należy dostarczyć cały monitor ze wszystkimi akcesoriami, podobno kiedyś pismo uprawniające do wymiany było odgórnie a dostarczenie "bebechów" z terminem - ale co mi szkodzi. Spakowałem pozostałe rzeczy - nieskromnie mówiąc w lepszy sposób niż sam dostałem swój pierwszy ekran. Także uważać bo ktoś go potem może dostać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I teraz dochodzimy do sedna. Monitor wysłany, na miejsce dotarł - i ponownie atakuję serwis czemu się nic nie dzieje. Moja sprawa oczywiście już znana z nazwy i reagowana charakterystycznym wypuszczeniem powietrza. Oni nie wiedzą, przepraszają, piszą do centralki ale centralka też nie odpisuje. Mija ponad tydzień, serwis się poddaje i informuje mnie że ich zapytania i ponaglenia są ignorowane i jedyne co mogą mi doradzić to samodzielny telefon na infolinię.
Oczywiście, dzwonię. Wszystko profesjonalnie do momentu podania sprawy. Klasyczne westchnienie konsultanta dla spraw beznadziejnych, tak samo dziś jak i wczoraj.
Przesłuchanie podobne do sejmowych komisji acz z większą dozą kultury.
-Niestety nie wiem
-Nie jestem w stanie panu odpowiedzieć
-Nie posiadam takiej informacji
Czekać, czekać i jeszcze raz czekać. Absolutny brak kontaktu z centrum zwrotów czy jak to się nazywa. Oczywiście oferta zapytania w moim imieniu, obietnica zadzwonienia jeśli czegoś się dowie.
Jesteśmy dziś, telefonu oczywiście brak ponieważ Pan ze słuchawki niczego się nie dowiedział.
Co prawda jest w tym już mój pewien wyraz frustracji ale czułem wewnętrzną potrzebę zadania takich a nie innych pytań.
Rozmowa po kolejnej już weryfikacji sprawy mniej więcej wyglądała tak:
-Co się więc dzieje z monitorem.
-Oczekuje na przyjęcie do magazynu
-Ale to już zdecydowanie ponad tydzień. A na dokumencie potwierdzenia jest mowa o 5 dniach max.
-Niestety nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego się tak dzieje
-Czy centrum serwisowe posiada jakąś autonomię w firmie? Ignoruje autoryzowany serwis od tygodni i również Pana kolegę ze wczoraj.
-Nie jestem w stanie nic o tym powiedzieć.
-Czy na magazynie trwa jakiś bunt albo przeprowadza się strajk (w zamyśle włoski)
-Nie posiadam takich informacji
-A gdzie chociaż jest teraz ten sprzęt
-Nie jestem w stanie Panu odpowiedzieć
-Nie wiem, może transport się wywrócił i nie wiecie państwo co powiedzieć klientom
-Nie posiadam takich informacji
-To co ja mam zrobić?
-Mogę Panu tylko powiedzieć aby czekać
-Tylko ile, do nieskończoności i dalej?
-Niestety nie jestem w stanie Panu powiedzieć.
Oczywiście standardowa oferta zapytania centralki serwisowej w moim imieniu, klasycznie się zgodziłem i równie statycznie nie wierzę że cokolwiek się zmieni.
To jest jakieś nieporozumienie żeby nikt nic nie wiedział (konsultanci wielokrotnie podczas rozmów odchodzili "aby zobaczyć czy mogą się czegoś dowiedzieć/ kogoś zapytać")
Co się dzieje w tej firmie, co się dzieje ze zgłoszeniami, czemu nikt nic nie wie a sama centrala zwrotów nie reaguje zarówno na kontakt z autoryzowanego serwisu jak infolinii technicznej.
Szczerze mówiąc nie wiem już co z tym zrobić, do kogo się udać, gdzie dzwonić. Czuję jakby oczekiwano bym zapomniał o sprawie a może w jakimś X terminie los się uśmiechnie i ktoś mnie poinformuje że w końcu przyjęto monitor na magazyn i łaskawie zostanie wysłana jedna kartka A4 uprawniająca do wymiany. To miał być już ostatni etap podróży a wygląda na to że ta podróż dopiero się zaczęła.
Komentarze (16)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
W tym momencie równie dobrze mogłeś wszystko zmyślić, a my nie mamy jak tego zweryfikować.
@SzuruSzur
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora