Restauracja, Właściciel co ranek parkował na ulicy . Strażnicy co dzień zakładali blokadę Facet po pracy do nich dzwonił ,płacił mandat i odjeżdżał. Wyjaśniał że lepszego strzeżonego parkingu w centrum miasta to on nie znajdzie.
Ehe, ładnie się uwolnił, a potem mandacik (kara * 10) za zniszczenie blokady. To ja dziękuję wolę uiścić mandat i mieć spokój. Poza tym kiedyś byłem przeciwnikiem blokad, ale tera wiem, że jak się raz taką dostanie to się potem uważa gdzie parkuje :D
Komentarze (8)
najlepsze