25 lat temu Sepultura wydała album kultowy "Roots"

20 lutego 1996 roku swoją premierę miał kultowy album "Roots" brazylijskiej grupy Sepultura. Historia powstawania albumu i rozpad zespołu.

[Igor_Cavalera]

25 lat temu to ja byłem na Sepulturze w Spodku. Dokładnie 7 grudnia 1996. Mam bilet na ścianie do dziś ...

Jechaliśmy całą noc pociągiem z Gorzowa Wlkp. z kuzynem i kumplem.

To było piekło. Nawet wojsko nie utrzymało porządku przy wejściu do Spodka.

Maxiu tuż przed odejściem.

[P.....k]

@Igor_Cavalera: Nie noszę rurek, bo mnie gniotą w jaja. A bilety z koncertów sprzed ćwierćwiecza trzymam w szufladzie.

[Igor_Cavalera]

@PolaczekPijaczek: OK. Nie mniej z tym tekstem Ci się nie udało. Nie ten adres. Ale pozdro, bo wiem, co miałeś na myśli i rzeczywiście tak też jest ...

[j.....p]

Kiedyś to był metal, teraz to nie ma metalu.

[Kolejnylogin]

Kiedyś to był metal, teraz to nie ma metalu.

@jerekp: Tu jest niezgorszy riff..

[j.....p]

@MaldororXXIII XD

[RomeYY]

To był początek końca tego zespołu

[red_right_hand]

To był #!$%@? sztos w tamtych czasach #gimbynieznajo

[Bjorn_Skurvensen]

Pamiętam jak żeśmy się z ziomalami wybrali 1993 roku do Zabrza na MOSiR, miałabyć Sepa i Paradise Lost i #!$%@? już pod halą byliśmy i odwołali koncert ( ͡° ʖ̯ ͡°) ale był dym wtedy....i cała wiara darła ryja "Dzubiński to kondon"

[P.....k]

Sepa i Paradise Lost

@Bjorn_Skurvensen: Pamiętam jak to wydarzenie twardo rekamowali w... RMF FM.

[Bjorn_Skurvensen]

@PolaczekPijaczek: kurcze zleciało, 15 lat wtedy miałem

[kasztan00]

Pewnie się fanom Sepultury narażę, ale uwielbiam tę kapelę. Beneath the Remains, Schizophrenia i Arise mam w aucie i wałkuję regularnie. Ale na tym koniec. Zdarza mi się jeszcze zarzucić Morbid Visions.

Ale cała reszta jest dla mnie absolutnie niestrawialna. Chaos AD to było dla mnie największe rozczarowanie w życiu, nie dałem rady odsluchać dłużej niż do połowy. Jedynie cover New Model Army się jakoś broni, ale tylko "jakoś". Reszta to już

[WodzBorsuk]

@kasztan00: Ale jaja.. nawet nie zdawałem sobie sprawy z istnienia czegokolwiek przed "Cowboys from hell" :D. Teraz przesłuchałem kilka kawałków z "Power Metal" i dopiero zrozumiałem Twój post, tyle, że ja w takim razie się cieszę, że "zjechali" bo na Power Metal słyszę raczej covery Judas Priest wykonane przez Panterę :D

Swoją drogą strasznie ciekawa sprawa, że coś co dla jednych jest końcem, dla innych będzie początkiem kapeli. Dzięki za

[kasztan00]

@WodzBorsuk:

Dlatego zawsze podkreślałem "moim zdaniem". Lubię klasyczny death, ten dziwaczny niby-heavy metal na płycie Power Metal nie był zły, a kapela się z płyty na płytę rozwijała, więc miałem nadzieję, że kolejna będzie także lepsza. A tu takie zaskoczenie... nie cierpie groove, nu-metalu, czy jak to się tam zwie, dla mnie to w ogóle nie nadaje się do słuchania. Dokładnie to samo stało się z Sepulturą. Tylko Sepa to

[jozef-ziutek-nowak]

tylko to:
https://www.youtube.com/watch?v=XZReCJltTBQ

[pyjter33]

@jozef-ziutek-nowak: od tego albumu zacząłem moją przygodę z Sepulturą, jak chyba większość moich rówieśników!

[dict]

Ten album to do dzisiaj gitarowy majstersztyk, jakich mało.

[Basia67]

Kultowa to była Schizophrenia a nie Roots.

[Igor_Cavalera]

@Basia67: Dla mnie osobiście rządzi Binif. Myślę, że przesłuchałem tę płytę w kółko na pewno ze 150-200 razy. Uczyłem się tekstów i w ogóle. Ale kolejna Arise, to również klasa i miazga. Bez dwóch zdań to top trashu.

Jak wyszedł Keos, byłem masakrycznie zawiedziony. Nie mogłem się przebić. Jednak po jakimś czasie dotarła do mnie ta płyta i razem z Roots uważam je za kolejny krok brazylijskiej samby.

Teraz z

[maro103]

Jak ten czas leci....
Przez tą płytę + Acid Drinkers, Flapjacka i Kazika prawie ogłuchłem. To były moje ulubione płyty (wtedy kasety) "na rower" w jakimś badziewnym walkmanie i niestety słuchałem ich zdecydowanie za głośno ;-)
Dla relaksu lubiłem zapodać Cypress Hill.... co za czasy....