W życiu człowiek uczy się na błędach, zostawiam tu opinię o morele.net oraz MSI dla potomnych. Kochane Mirabelki o to moja historia z reklamacjami w morele.net i ich tragiczną realizacją diagnostyki komputerowej.
Tabloidowy skróto - wstęp: 3 reklamacje | OD CZERWCA bez w pełni sprawnego komputera | kłamstwa i tuszowanie wypowiedzi obsługi klienta | opłacona diagnostyka robiona po łebkach | mówią, że dają nowe podzespoły a przychodzą z wadami
Skład komputera podczas zakupu w 2018:
Jako części z outletu (1 rok rękojmi):
Procesor: AMD Ryzen 5 2600
Karta Graficzna: Palit GeForce GTX 1070 Dual 8GB
Jako nowe części (2 lata rękojmi):
Monitor LG 24MP59G-P
Karta sieciowa TP-LINK TL-WN722N
Dysk Toshiba P300 1 TB 3.5
Dysk SSD Intel 545s 128 GB
Zasilacz SilentiumPC Supremo FM2 Gold 650W
Płyta główna MSI B450-A PRO
Obudowa SilentiumPC Regnum RG4TF
Kości RAM G.Skill Ripjaws V DDR4, 2x8GB, 3200MHz, CL16
- zostały zakupione jako nowe na allegro – jedyna rzecz spoza morele.
( ͡° ͜ʖ ͡°) ### AKT 1 ###
Komputer nagle stracił połączenie z internetem a po kilkudziesięciu sekundach się zawiesił. Po restarcie już nie wstał w ogóle – na płycie głównej świeciła się dioda VGA – więc stwierdziłem zdechła grafika albo płyta główna.
Skontaktowałem się z morele, powiedzieli, że mam dwie opcje:
#1 jeśli wiem co dokładnie się zepsuło to dany podzespół/oły sam odsyłam do producentów na gwarancję
#2 jeśli nie wiem co się zepsuło w komputerze to mogę im wysłać całego kompa i oni go zdiagnozują oraz poprowadzą dalej sprawę z naprawami / gwarancjami ale muszę za to zapłacić 100-120 zł + koszt kuriera.
Śpieszyło mi się, wybrałem opcję nr. 2 chociaż z tyłu głowy miałem, że to przecież sprzedawca powinien ponieść koszty reklamacji a nie ja, ale nie miałem czasu ani ochoty na kłótnie i wypisywanie do rzecznika konsumentów, więc opłaciłem usługę i transport.
Po pierwszej reklamacji – rękojmi (dokonanej około 20 miesięcy od zakupu) wykonano:
- karta graficzna ze względu na nieobejmowanie jej przez rękojmie w drugim roku od zakupu, wylądowała u producenta na gwarancji - opiekun zgłoszenia poinformował mnie, cytując ”Drogi Kliencie, Karta graficzna została wymieniona na identyczną w serwisie producenta”
Screen 1.
niestety ta informacja okazała się być nieprawdziwa a dowiedziałem się o tym przypadkiem kilka miesięcy później od innego opiekuna zgłoszeń.
Poinformował mnie on, że karta graficzna była naprawiana a nie wymieniana.
Screen nr. 2
Screen nr. 3
- dysk ssd również wylądował u producenta a ten finalnie zwrócił hajs do morele - ja wybrałem sobie w tej samej cenie NOWY dysk (Crucial MX500 256 GB)
- płyta główna MSI B450-A PRO została przez morele wysłana na naprawy do serwisu MSI. Po pierwszej naprawie wróciła na diagnostykę morele, tam się okazało, że nadal jest wadliwa - dowiedziałem się o tym przypadkiem, gdyż dopytywałem opiekuna reklamacji o informacje. Dziś odpowiedź opiekuna w której wspomniano o nieudolnej naprawie płyty głównej przez MSI, już nie wisi w systemie, morele ją skasowało / zmoderowało. Na szczęście mam maila z wiadomością opiekuna w której to oznajmia.
Screen nr. 4
Screen nr. 5
Finalnie wymienili mi płytę główną na „NOWĄ”, ten sam model w lepszej wersji -> MSI B450-A PRO MAX – ponownie słowo klucz na „NOWĄ” ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Obudowa SilentiumPC została wysłana do producenta na naprawy i wróciła z wymienionym przednim panelem (mini jack, usb itd.)
Po powyższej, pierwszej reklamacji komputer wrócił do mnie po około 70 dniach (nie odejmowałem dni transportu).
Czemu to tyle trwało? Bo diagnostyka nie sprawdziła całego kompa od A do Z na raz, tylko po wykryciu problemu z jednym podzespołem – wysyłała element na naprawy i dopiero jak wrócił to sprawdzała czy PeCet działa, jeśli nie to zabierano się za kolejny podzespół…
Komputer z tej reklamacji pomimo wymiany / naprawy podzespołów wrócił z usterkami:
- przedni panel obudowy nie działał, komputer nie wykrywał podpinanych urządzeń USB – sprawdzałem różne pendrive’y oraz telefony, na różnych kablach
- były problemy z audio – komputer czasami wykrywał podpinany sprzęt audio (głośniki / słuchawki) a czasami nie, czasami audio grało 10 – 30 minut po czym naglę dźwięk się zrywał. Czasami po ponownym uruchomieniu komputera dźwięk wracał ale i tak nie na długo (sprawdzane wejścia w przednim panelu obudowy oraz bezpośrednie z płyty głównej – tył komputera). By wykluczyć problem software’owy, kombinowałem ze sterownikami, instalowałem różne, począwszy od standardowych od Microsoftu poprzez dedykowane ze strony producenta a nawet te od Nvidii. Również od nowa stawiałem cały system – problem występował za każdym razem
- do tego komputer od początku dziwnie się zachowywał, zdarzało się, że się wieszał, nie chciał wyłączyć
- dziwnie zaczął się też zachowywać dysk HDD (który nie był wysłany w pierwszej reklamacji z komputerem - był sprawny i korzystałem z niego na innym komputerze)
W związku z powyższym dokonałem kolejnej (drugiej) reklamacji komputera – podkreślając w zgłoszeniu konkretne problemy z audio i panelem obudowy oraz dziwnym zachowaniem HDD (jako, że dysk zaczął świrować to tym razem go wysłałem).
( ͡° ͜ʖ ͡°) ### AKT 2 ###
Pomiędzy 1 a 2 reklamacją komputer przez około miesiąc stał u mnie, ze względu na to, że praktycznie w domu mnie nie było i pracowałem od rana do nocy nie miałem kiedy przygotować go do wysyłki i po prostu wysłać + testy jego działania robiłem na raty po nocach.
Z tego co wiem, płyta główna była wysłana na naprawy i została naprawiona przez serwis MSI…
Po drugiej reklamacji komputer wrócił (po około 25 dniach) z tymi samymi wadami!
Gdy uruchamiałem komputer to długo przechodził przez etap bootowania (a nawet potrafił się na tym etapie zawiesić) więc zacząłem sprawdzać co może wywoływać taki stan – i tak udało mi się odkryć, że była to wina dysku HDD. Po jego odpięciu komputer wstawał w kilka sekund.
Na certyfikacie z bezpośredniej diagnostyki (testów obciążeniowych) jest wymieniony tylko jeden dysk - SSD więc jest to dla mnie informacja, że drugi dysk - HDD nie został nawet przetestowany z całym zestawem tylko go sformatowano i podpięto do komputera a całość odesłano do mnie.
Screen 6. (czerwone podkreślenie dysk SSD, niebieskie dysk HDD)
Po kontakcie z opiekunem zgłoszenia poinformowano mnie, cytując „Uprzejmie informuję, że po przeprowadzonych naprawach jednostka wykazywała jej właściwe działanie co zostało potwierdzone testami załączonymi do przesyłki.„
Screen nr. 7
Tylko, że w żaden sposób nie potwierdzili przetestowania komputera pod kątem sprawności audio oraz przedniego panelu z usb a do tego certyfikat nie wykazuje diagnostyki dysku HDD. Komputer wrócił do mnie z tymi samymi wadami z jakimi go zgłosiłem i wysłałem. W sumie to nawet wrócił w gorszym stanie bo tym razem w ogóle sprzętu audio nie wykrywał, a wcześniej chociaż od czasu do czasu coś wyłapywał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ͡° ͜ʖ ͡°) ### AKT 3 ###
Więc po raz kolejny, już trzeci raz, zgłosiłem reklamację komputera - natomiast nie wysłałem do nich zdechniętego dysku HDD bo skończył się jego okres gwarancji i prawdopodobnie życie ;)
Żebym nie wyszedł na krwiożerczego wroga względem morele - z tego wszystkiego co się działo zapomniałem do paczki z komputerem wsadzić kabel zasilający i tu plus dla morele, wysłali drugiego kuriera po kabel również na swój koszt – widzicie morele, że potraficie zrobić dobry, PRowy ruch? To jeszcze zadbajcie o swój serwis diagnostyczny…
Przy każdej okazji przypominałem opiekunowi zgłoszenia z czym jest problem w komputerze (płyta główna i panel w obudowie), by przekazał te informacje do działu diagnostyki.
Po diagnostyce dostałem informacje, cytuję „Uprzejmie informuję, że nasi pracownicy NIE WYKRYLI opisywanych usterek związanych z niewłaściwym działaniem portów płyty głównej - poprosiłem naszych techników o ponowną diagnozę tej kwestii, natomiast dysk wykazał błędy i zostanie on wymieniony na nowy. W razie dalszych pytań zapraszam do kontaktu.„
Screen nr. 8
ok, małe podsumowanie w tym miejscu… zgłaszam problem z płytą główną, morele mówi, że wszystko jest z nią ok, ale za to dysk SSD będący nówką sztuką, który mi dali w zamian za poprzedni zepsuty dysk, wykazał błędy – to ja się tylko zastanawiam co za dysk mi wpakowali bo jak to jest możliwe, że dysk nówka sztuka ma błędy? Tym bardziej, że jak miałem kompa u siebie to ten dysk nie wykazywał żadnych problemów, śmigał aż miło :D Chyba jestem dzieckiem szczęścia, że taki dysk mi się trafił przy całej tej historii – a to jeszcze nie koniec ;)
Wymienili dysk SSD na nowy (taki sam model), zrobili kolejną diagnostykę i co się ukazuje moim oczom w systemie powiadomień?
„Ponowna diagnoza wykazała problem z płytą główna.”.
Screen nr. 9
Ha! No to niezła mi diagnostyka ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Obstawiam, że w ogóle nie sprawdzili portów audio za pierwszym razem tylko przeprowadzili te swoje standardowe testy obciążeniowe. W związku z tym zażądałem ponownej wymiany płyty na nową – z naciskiem na jak najszybszą wymianę. Powiedzieli, że takiej samej już nie mają więc mogę wybrać inną albo zwrócą mi hajs za płytę. Wybrałem inną, miała być szybka wymiana bo miałem już zaplanowany wyjazd urlopowy… zamówili ze swojego magazynu płytę główną do swojego serwisu w dniu 10 grudnia…
Screen nr. 10
Po 5 dniach (15 grudnia) napisałem im wiadomość z przypomnieniem i zapytaniem, co z moim komputerem.
Odpisali 16 grudnia :D #testykońcowe
Screen nr. 12
Poprosiłem o jakiś kontakt, gdzie mogę napisać skargę do przełożonych to mi podali maila reklamacje@morele.net :D Napisałem tam skargę w dniu 10 grudnia, dokładnie 10 minut po północy ( ͡~ ͜ʖ ͡°) i zapytanie jak zamierzają mi zadośćuczynić tych wszystkich niedogodności i wprowadzanie w błąd. Dziś mamy 21 grudnia i nawet nic nie odpisali <3
Dnia 17 grudnia, z rana dotarł do mnie komputer z „nową” płytą główną i nowym dyskiem SSD. Zacząłem go sprawdzać… jest progres! działa dźwięk, komputer wykrywa sprzęt audio tylko, że... są nadal małe mankamenty – wejścia USB na przednim panelu obudowy nadal nie działają oraz komputer nie wykrywa podpinanego mikrofonu do tylnego wejścia płyty głównej (podłączając do wejścia w przednim panelu obudowy mikrofon normalnie jest wykrywany) – mikrofon na wejście mini-jack.
¯\_(ツ)_/¯
W skardze poprosiłem morele o przesłanie faktur za każdy z elementów, który był wymieniany po moich reklamacjach oraz dodatkową dokumentacje związaną z diagnostyką komputera, z każdej z reklamacji – jak się domyślacie, do dziś nie odpisali.
Z otrzymanych faktur, które były do mnie wysyłane na bieżąco lub które udało mi się znaleźć w systemie to te za dyski SSD, diagnostykę oraz jedna jakaś korekta związana z wymianą płyty głównej – tylko, że to korekta kwotowa (faktury za cały komputer z 2018 r.), nie mam żadnej, oddzielnej faktury na płytę główną, którą otrzymałem jako rzekomo nową po pierwszej reklamacji jak i po tej ostatniej, trzeciej reklamacji. Jest to dla mnie dziwne, bo za wymieniane dyski otrzymywałem fakturki a za płyty główne już nie, stąd mam wątpliwości co do tego, że otrzymywałem nowe płyty główne.
Morele tak bardzo was nie polecam! (-‸ლ)
Chcieli mnie udobruchać po pierwszej i trzeciej reklamacji dorzucając mi do płyt kości ram. Raz 8GB G.Skill Ripjaws a teraz przy drugiej wymianie płyty głównej jedną kość 4 GB Ballistix.
Morele co mam z tymi kośćmi zrobić? Bo do kompa nie wsadzę, mam 2x8GB a żeby dołożyć coś do tego to trzeba mieć kolejne 2 takie same kości a nie jedną, tym bardziej innej firmy, Ballistix 4GB też nie włożę ;)
Mała i nijaka mi to rekompensata za źle wykonywane usługi diagnostyki, które opłacałem z własnej kieszeni, do tego około pół roku bez komputera – w czasach pandemii gdzie wszystko funkcjonuje zdalnie, nerwy i stracony czas na testowanie kompa we własnym zakresie, zdechnięty HDD – przypominam, że nie wysłałem go na pierwszą reklamacje bo działał w innym kompie bez problemów, za to zdechł w pseudo-nowej płycie głównej, którą mi daliście po pierwszej reklamacji a która okazała się być bublem z wadami.
Wasza diagnostyka to 1/10, szkoda hajsu, lepiej iść do lokalnego serwisu, który zadba o swojego klienta.
Możliwe, że coś jest bardzo nie tak również z serwisem MSI, który współpracuje z morele – naprawiają pierwszą płytę po czym wraca do morele zepsuta? naprawiają drugą płytę po czym wraca do mnie nadal z tymi samymi wadami?
Morele, czekam na fakturki za te „nowe” płyty główne, poproszę również o historię ich napraw – bo MSI stwierdziło, że nie udzieli mi informacji na ten temat, gdyż to wy jesteście gwarantem ;)
UWAGA CIEKAWOSTKA!
Sprawdziłem jak jest z innymi płytami na morele i wszystkie te które ja miałem mają gwarancję SPRZEDAWCY.
Wbiłem na sklep konkurencji, czyli X-KOMu i u nich gwarancja jest ale PRODUCENTA.
Hmm bardzo ciekawa sytuacja ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Okres gwarancji na te same modele płyt głównych jest taki sam natomiast morele daje gwarancje od siebie jako sprzedawcy a x-kom ma gwarancje producenta :D
W komentarzach możecie rozkminiać czemu jeden sklep ma taką gwarancję a drugi inną, ja patrząc na moją historię z płytami głównymi i ich magicznymi naprawami to się domyślam, czemu morele oferuje gwarancje we własnym zakresie ;>
zresztą na YouTube znajdziecie filmiki gdzie ludzie pokazują, że zamówili nowe podzespoły a otrzymują jakieś używki :D Przykład Sandra M ->
także krótkim hasłem z Medal of Honor powiem wam morele „papieren bitte” na te NOWE płyty główne.
A was Kochane Mirabelki za dotrwanie do końca pozdrawiam, wesołych świąt i udanego sylwestra - będziecie grać w grę? #Cyberpunk2077 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarze (251)
najlepsze
Inna sprawa: jak Ci proponują zwrot hajsu to zawsze bierz hajs i wiej w takich sytuacjach. Dostałeś najpewniej płytę główną po zwrocie. Ogólnie prosta zasada: wymieniasz komponent za komponent. Zapakowany, folia, oryginał. Niech się technicy magicy lepiej nie dotykają do niego. W tej sytuacji najlepszy byłby zwrot pieniędzy za całość i kupno
Te wszystkie diagnostyki to pic na wodę fotomontaż generalnie. Tam nie ma żadnego profesjonalnego serwisu, który ci pomierzy wszystko, tylko paru studenciaków. Nie wykryją Ci tego problemu bez porządnej diagnostyki. Odzyskać kasę/żądać wymiany każdej śrubki. Innej opcji nie ma.
@markes131:
Kolego, jeżeli np. zasilacz uwalił komputer, to wymiana za free spalonych dysków i innych elementów, to zwykłe naciąganie producentów. Zdajesz sobie z tego sprawę?
I powiem więcej. W małym sklepie np. jaki prowadzi mój znajomy nie uznaliby ci tego w ogóle prócz jednego komponentu - który był
Chcesz sobie złożyć coś customowego - znajdź sobie dobry, mały sklep w okolicy, albo zrób to sam.
W moim mieście jest taki sklepik, gdzie pracują pasjonaci, ceny mają na większość artykułów porównywalne do dużych sieciówek, max 4-5% więcej jak
@markes131: przecież w takim wypadku dość oczywiste jest, że powinno się zacząć od weryfikacji zasilacza....
@markes131: to nic nie zmienia - kupiłeś podzespoły, nie cały gotowy zestaw, więc rękojmia/gwarancja dotyczy pojedynczych elementów. Ich weryfikacji (każdego osobno) powinni dokonać w ramach rękojmi, natomiast całości zestawu - już nie muszą. Skoro sam składasz, potem instalujesz soft - ty za to odpowiadasz. Jak źle dobierzesz albo złożysz części czy zainstalujesz oprogramowanie/sterowniki - twoje ryzyko
Zresztą, pomijając wyraźne problemy z diagnostyką, to
Shit happens ( ͡° ͜ʖ ͡°)
*Chyba, że rękojmia się skończyła.