Hasbara w polskim internecie ma wiele twarzy. W swojej karierze zetknąłem się z kilkoma typami „hasbarytów”:
1. Miły „wyjaśniacz”, wie, że jest bardzo mądry i ma olbrzymią wiedzę, więc chętnie oświeci tego głuptaska, który błądzi – przykład takiego działania można zobaczyć tu. Dowiemy się np. że całą ziemię od Arabów żydowscy osadnicy kupili, zaś odkupione uczciwie pustynie zamienili w kwitnący raj (jak było naprawdę można przeczytać – niestety nie w polskiej
Zieew. Pisowski rząd wprowadzając w styczni 2018 art 55a ustawy IPN, prosił się o efekt Streisand. No i dostał efekt Streisand. Wytrzymali do czerwca i po sygnałach z USA w dwie godziny odwołali ten przepis w obu izbach parlamentu. Nie opłaca się pisać na nowo historii. Zakopać.
@Mario7400: OCZYWIŚCIE, że się opłaca. I to jeszcze jak. Każde państwo pisze swoją wersję historii. Owszem, wygrywa wersja państwa silniejszego, ale nie oznacza to, że trzeba stulić uszka po sobie i przytakiwać. Dobrym przykładem jest właśnie propaganda Holocaustu - narracja żydowska po wojnie wcale nie była mainstreamowa i nie było ani wiedzy o zbrodniach ani poparcia ani tym bardziej rekompensat. Dopiero 40 lat
Komentarze (4)
najlepsze
1. Miły „wyjaśniacz”, wie, że jest bardzo mądry i ma olbrzymią wiedzę, więc chętnie oświeci tego głuptaska, który błądzi – przykład takiego działania można zobaczyć tu. Dowiemy się np. że całą ziemię od Arabów żydowscy osadnicy kupili, zaś odkupione uczciwie pustynie zamienili w kwitnący raj (jak było naprawdę można przeczytać – niestety nie w polskiej
Zieew. Pisowski rząd wprowadzając w styczni 2018 art 55a ustawy IPN, prosił się o efekt Streisand. No i dostał efekt Streisand. Wytrzymali do czerwca i po sygnałach z USA w dwie godziny odwołali ten przepis w obu izbach parlamentu. Nie opłaca się pisać na nowo historii. Zakopać.
@Mario7400: OCZYWIŚCIE, że się opłaca. I to jeszcze jak. Każde państwo pisze swoją wersję historii. Owszem, wygrywa wersja państwa silniejszego, ale nie oznacza to, że trzeba stulić uszka po sobie i przytakiwać.
Dobrym przykładem jest właśnie propaganda Holocaustu - narracja żydowska po wojnie wcale nie była mainstreamowa i nie było ani wiedzy o zbrodniach ani poparcia ani tym bardziej rekompensat. Dopiero 40 lat