Syncthing - optymalny sposób synchronizacji plików i folderów
otwarty kod źródłowy, szyfrowanie (TLS), brak centralnych serwerów, otwarty, udokumentowany protokół, wszelkie dane przechowywane tylko na urządzeniu użytkownika, bez adresu IP, Windows, Mac, Linux, Android, 33.7 tys. polubień na GitHub'ie
mapz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 129
- Odpowiedz
Komentarze (129)
najlepsze
- trochę nie po to wymyślono kopie zapasowe ;)
Ale jak chcesz mieć to samo w kilku miejscach to robi co trzeba, zupełnie jak rsync i kilka innych wynalazków sprzed kilku dekad.
Teraz wygląda na bardzo profesjonalne i dojrzałe. Dodatkowo jest otwartoźródłowe, więc można być spokojnym o bezpieczeństwo i prywatność.
Pytanie tylko o wydajność, która kiedyś była znaczącym problemem. W takim Resilio można bez problemu synchronizować setki tysięcy plików, a transfer idzie peer-to-peer protokołem BitTorrent, więc wydajniej już się nie da. Ma ktoś doświadczenia Resilio vs. Syncthing?
zredukowałem liczbę, zwiększyłem rozmiar pliku (bo to backupy były, wcześniej jeden plik 5mb, teraz 500 :)) i bangla aż miło.
W sumie zaraz odpalę na katalogu gdzie jest 100k plików na 4 serwery, dam znać :P
Coś mnie omija? ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Dibhala: instalujesz klienta, podajesz login, hasło, adres serwera i tyle. Pliki wrzucasz do dedykowanego foldera (i do niego synchronizowane są też pliki z chmury). Dla mnie prościej się nie da.
Edit: ok, chyba załapałem dowcip. Za wcześnie jest jeszcze, chyba się kawy muszę napić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tunel ssh do serwera i synchro jednego katalogu z plikami. Około 400MB do zeskanowania.
Gryzłem się z tym dwa dni aż w końcu odpuściłem. Przerosły mnie chyba możliwości tego softu (・へ・)