Jak 30 linii kodu zniszczyło 27 tonowy agregat prądotwórczy
Tajny eksperyment z 2007 roku dowiódł, że hackerzy mogą nie tylko "wyłączyć" sieć energetyczną, ale również zniszczyć składający się na nią sprzęt w sposób uniemożliwiający jego naprawienie. I wszystko to za pomocą pliku wielkości gifa.
stanulam z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 103
Komentarze (103)
najlepsze
No takie średnie porównanie, szczególnie że niektóre GIFy potrafią ważyć i po kilkadziesiąt MB xD.
@p4trykx: kto by wchodzil w szczegoly
20 GOTO 10
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
DUPA
Break
Dałem się nabrać
Widziałem na wykopie gifa co miał 33 MB. Pierwsze windowsy miały mniej ( ͡º ͜ʖ͡º)
W rzeczywistości kilka KB kodu może już być sporym programem. To, że po skompilowaniu ma zupełnie inny rozmiar, to jest inna kwestia.
Tylko, że w tej książce hakerzy byli niepełnosprawni umysłowo, bo wpadli przez to, że "szyfrowali" swoje wiadomości poprzez język pokemonów: "D4w4j M4ti, h4kuj3my 3l3ktrowni3" i wiele innych absurdów, przy których eksperci z dziedziny energetyki podczas czytania wsadzaliby z desperacji widelec do gniazdka.
To już "O sekundę za późno" - Williama Forstchena miało więcej sensu.
Nie mam zamiaru wchodzić w jakąś głębszą polemikę, niż to co teraz napiszę.
Książkę czytałem już lata temu i umiarkowanie mi się podobała, gdyby nie te absurdy to temat całkiem intrygujący.
Jednak polecanie tej książki jak jakiś poradnik czy wizja na wypadek "co by się stało jakby prund wyłączyli", jest mocno naciągane.
Prywatne forum XD
Prywatne forum to sobie możesz zrobić z kolegami, żeby szkalować papieża