@maciejkack: Sam przez rok mieszkałem w sklepiku z piwem. Normalne że w akademiku ktoś musi dostarczać alkoholu na studencką kieszeń. Cóż-dziennikarze mają to już do siebie że są nader dziwnymi stworzeniami, nieco oderwanymi od rzeczywistości. Ganiają w poszukiwaniu jakiejkolwiek sensacji, a że w domach zostali rodzice owych biednych studentów to trzeba ich uświadomić, co ich pociechom grozi.
@xiert: Zdziwiłbyś się-w moim byłym akademiku działał przez jakiś czas sklepik założony przez kilku przedsiębiorczych studentów-poza piwem był też chleb, chipsy, batony i parówki.
Popłakałem się ze śmiechu. Najbardziej to zawsze w takich pseudo reportażach drażni mnie komentator. Jego ton głosu obrazuje raczej jak by ktoś zaraz miał zostać postrzelony. W ogolę to wielki mi skandal dorośli ludzie sprzedają alko i fajki... Przecież wiadomo ze w akademiku ludzie powinni tylko i wyłącznie się uczyć..... get live tvn bo sie ośmieszasz..
@bloodomen: Dokładnie pan redaktor, i pan kamerzysta też pewnie studiowali to wszystko robili a jeśli nie, to wspomagali budżet tych ludzi o których mowa w materiale.
Zapomniał byk jak cielęciem był, i sk%#%ił się żeby reportaż zrobić.
Taka już tradycja polskich wszystkich akademików, nie tylko tych w
Sam mieszkam na masteczu AGH i jak dla mnie ten reporaż nie odzwierciedla rzeczywistkości. Ile studentów sprzedaje ten alkohol stosunku do wysztkich studentów? Ten alkohol nie musi być z przemytu, może być legalnie sprowadzony do Polski. Produkcja cytrynówek i innych specjałów też jest legalna. Nielegalna jest tylko sprzedaż alkoholu bez zezwolenia. Pujdziesz na bazarek też kupisz alkohol.
Co do kradzieży: Na klatkę schodową zwykłego bloku też może każdy wejść.
Szok, studenci piją! A to heca. Ciekawe kiedy redaktorzy zajmą się szkołami podstawowymi i tabliczką mnożenia jeśli chcą pokazywać takie oczywistości.
Z tego co pamiętam to do akademików AGH-u wcale nie tak łatwo wejść, zwykle każą zostawić legitymację studencką / dowód i nie ma przebacz. Wiadomo, że wpadając w gadke to i z policjantem można utargować mandat, tak i temu panu udało się wejść na blefa. Ale gwarantuję, że nic większego z
Sam jesteś k#$#a gamoń i menelik panie z końcówki reportarzu! To nie prawda, że tylko gamonie piją, znam conajmniej kilka osób, które łoją wódżitsu ostro, a jak przyjdzie co do czego to ogarniają jak mało kto.
@kociaq: Znam kolesia, który był znany w akademiku z chlania-nikt nigdy nie widział go trzeźwego. Nawet uczył się po pijaku-kilka zgrzewek browców i książki. Na korytarzu. I sqrczybyk miał średnią mocno zbliżoną do 5.
Takie przykłady to zwyczajna metoda na redukcję dysonansu poznawczego, coś w stylu "a moja babcia pali od 70 lat i żyje". Niektórzy nie chcą się pogodzić z tym, że ostre chlanie niszczy i tyle.
Komentarze (25)
najlepsze
Co do filmu, kto by się tego spodziewał? Alkohol w akademiku. Cuda nie dziwy
Komentarz usunięty przez moderatora
Zapomniał byk jak cielęciem był, i sk%#%ił się żeby reportaż zrobić.
Taka już tradycja polskich wszystkich akademików, nie tylko tych w
Sam mieszkam na masteczu AGH i jak dla mnie ten reporaż nie odzwierciedla rzeczywistkości. Ile studentów sprzedaje ten alkohol stosunku do wysztkich studentów? Ten alkohol nie musi być z przemytu, może być legalnie sprowadzony do Polski. Produkcja cytrynówek i innych specjałów też jest legalna. Nielegalna jest tylko sprzedaż alkoholu bez zezwolenia. Pujdziesz na bazarek też kupisz alkohol.
Co do kradzieży: Na klatkę schodową zwykłego bloku też może każdy wejść.
Z tego co pamiętam to do akademików AGH-u wcale nie tak łatwo wejść, zwykle każą zostawić legitymację studencką / dowód i nie ma przebacz. Wiadomo, że wpadając w gadke to i z policjantem można utargować mandat, tak i temu panu udało się wejść na blefa. Ale gwarantuję, że nic większego z
Ciekawe co na to prowadzący gustujący w Agh-owskiej cytrynówce ;)
A z tymi pirackimi płytami to przesadzili - kto dziś k##$a płyt używa?