może chciała pożartować i myślała, że to wytną/nie pokażą wcale.
Teraz biedna siedzi sama w domu. Rodzice na zakupach, a ona zapłakana. Kredka, tusz, makijaż spływają po jej twarzy. Patrzy na komentarze na Wykopie, a w prawej dłoni trzyma mały nóż. Dziewczyna zrozpaczona myśli o podcięciu sobie żył. Drżą jej ręce ze strachu, ale przykłada nóż do żył i próbuje je podciąć, jednak strach przed śmiercią powoduje u niej chwilą bezradność.
Niech sobie bedzie glupia i pusta. Swoja droga ma arafatke na szyi, a pewnie nie ma ZIELONEGO pojecia co znaczy ten ubior. Tak czy siak ZATRWAZAJACE jest to, ze tacy idioci maja lub za kilka lat stana sie posiadaczami prawa glosu i dwoch takich idiotow, ktorym spodobal sie czyjs usmiech na plakacie (innego kryterium nie stosuja), przeglosuje kogos, kto dokladnie przemyslal programy wszystkich kandydatow oddajac glos . I nie mowcie mi to,
@Bikiniarz: a co ma znaczyć arafatka, która zaczęła być modna i używana jako szalik/apaszka w całej Europie? czy to coś złego...
To, że tacy ludzie głosują bo spodobał im się czyjś uśmiech to nie ich wina, tylko ludzi, których w tej demokracji wybraliśmy, bo to im zależy na tym, żeby najlepiej nic nie musieli robić tylko powiesić parę plakatów na mieście. Poza tym w Polsce mało jest organizacji poza rządowych uczących
Komentarze (216)
najlepsze
"Nie przenoście Nam stolicy do Krakowa..."
Teraz biedna siedzi sama w domu. Rodzice na zakupach, a ona zapłakana. Kredka, tusz, makijaż spływają po jej twarzy. Patrzy na komentarze na Wykopie, a w prawej dłoni trzyma mały nóż. Dziewczyna zrozpaczona myśli o podcięciu sobie żył. Drżą jej ręce ze strachu, ale przykłada nóż do żył i próbuje je podciąć, jednak strach przed śmiercią powoduje u niej chwilą bezradność.
Czy
To, że tacy ludzie głosują bo spodobał im się czyjś uśmiech to nie ich wina, tylko ludzi, których w tej demokracji wybraliśmy, bo to im zależy na tym, żeby najlepiej nic nie musieli robić tylko powiesić parę plakatów na mieście. Poza tym w Polsce mało jest organizacji poza rządowych uczących
- Proszę wymienić wicemarszałków sejmu.
Cisza...
Profesor zdziwiony pyta:
- Nie słyszała pani o Lepperze?
Cisza...
Profesor zdenerwowany pyta:
- To proszę powiedzieć jak się nazywa prezydent Polski.
Cisza...
- Proszę pani a skąd pani jest? - pyta profesor
- Z Kościerzyny - odpowiada dziewczę.
Profesor zamyślił się... podszedł do okna i myśli:
"A może tak rzucić to wszystko w cholerę i wyjechać
do Kościerzyny...?