Tak sobie ostatnio przeglądałem na olx'ie ogłoszenia z najbliższej okolicy w poszukiwaniu swojego pierwszego motockla, moją uwagę zwróciło jedno ogłoszenie od handlarza z Tarnowa:
Honda NC750S ABS zarejestrowany kat A2 niski przebieg w oryginale
Tego właśnie szukałem, wchodzę do środka. Oczywiście ładny opis, wszystko pięknie, przeglądam zdjęcia i na jednym z nich widzę pęknięty plastik. "Nic wielkiego" myślę sobie w pierwszej chwili, będzie argument za obniżeniem ceny w przypadku ew. negocjacji. Jednak to pęknięcie jakoś znajomo mi wygląda, jakbym gdzieś to już widział... chwilę szperania w zakamarkach mózgownicy i mam! Ten motocykl był już kiedyś wystawiony na olx'ie, konkretnie gdzieś w okolicach wakacji widziałem ogłoszenie, jednak sprzedający był z Brzostka (okolice Jasła), a nie z Tarnowa. Wklepuję w googlach 'nc750s Brzostek' i bach pierwszy link prowadzi do archiwalnego ogłoszenia na olx'ie:
//www.olx.pl/oferta/honda-nc-750s-2016-CID5-IDzzGLH.html
Niestety zdjęć brak, więc wracam do googla, klikam w zakładkę "Grafika" i pyk! Wyskakują zdjęcia tego motorka. Ale zaraz... zaraz... coś jest nie tak, jakiś on smutny i poobijany z prawej strony, lewej strony, z przodu i z tyłu. Zdjęcia prowadzą mnie do archiwalnej aukcji na allegro:
//archiwum.allegro.pl/oferta/honda-nc750s-abs-2016-i7770380747.html
dalej drąże temat i znajduję także aukcję na której zostały wystawione pokiereszowane gmole z tego motorka:
https://archiwum.allegro.pl/oferta/honda-nc-750-i7847957844.html
Jak więc widać motocykl brał udział w kolizji, bynajmniej nie była to drobna "parkingówka". Nie jestem pewnien czy sam handlarz zna przeszłość tego pojazdu, gdyż wygląda na to że został on "naprawiony" przez poprzedniego właściciela.
Komentarze (9)
najlepsze
Według mnie to jest bezwypadkowy motocykl, trochę
To co mówisz jest wielce prawdopodobne: najpierw w coś uderzył (prawdopodobnie lewą stroną - pęknięty plastik i pogięty lewy gmol) a później "szlifował" prawą stroną. Nie twierdzę że jest "ulep" nie nadający się do dalszej jazdy, nie zamierzam rozstrzygać co handlarz miał na myśli określając go mianem bezwypadkowego. Pewne jest że motocykl jest po przejściach i wymaga wzmożonej czujności u potencjalnego nabywcy. Wg mnie sprzęt zdecydowanie nie jest wart
(materiały własne ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Też mnie to zdziwiło, tym bardziej że dostawa i cała papierologia (tłumaczenia dokumentów, przegląd techniczy) była już wliczona w cenę. Ale tak jak napisałem stan wizualny idealny, technicznie też bez zarzutu, dodatkowo dali 6 miesięcy gwarancji na motocykl.