Marek Hłasko – polski James Dean
Urodził się 14 stycznia 1934 roku. Żyjący zaledwie 35 lat Marek Hłasko dla swoich ówczesnych czytelników był idolem, symbolem nonkonformizmu, walki ze sztuką przeżartą przez socjalizm. "(...) pisanie jest rzeczą bardziej intymną od łóżka; przynajmniej dla mnie" [+audycja]
HaHard z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 3
- Odpowiedz
Komentarze (3)
najlepsze
Zgadza się, pisał ciekawe.
Zgadza się, była to fajna odskocznia od literatury głównego nurtu, portretującej nie rzeczywistość, a wymyślony, zaprojektowany obraz ówczesnej rzeczywistości.
Może to wynik jakiegoś kaca ówczesnej (i obecnej?) elity kulturalnej, która mniej bądź bardziej jawnie pogardzała i pogardza biedakami, robakami, chłoporobotnikami, niższymi klasami, z których przecież Hłasko się rekrutował? Widzą ich jako niewyrobionych, nieczułych na piękno, niezdolnych do rozważania wyższej sztuki, abstrakcyjnych pojeć. Zapatrzonych w pogoni za groszem, niewyrafinowaną rozrywką, prostych. Hłasko, podejrzewam, u wielu spowodował mindfuck, bo zdradzał bogaty świat wewnętrzny i intelektualnie, artystycznie nie ustępował wielu "prawdziwym artystom", którzy mogli oddawać się tworzeniu bez stresu za odziedziczone czy zdobyte dzięki przychylności "systemu" środki. Hłasko w tym czasie pracował za marne grosze, kombinując jak tu przyciąć chłopa na parę zł, czy wyprowadzić trochę rąbanki na lewo.
Komentarz usunięty przez moderatora