Podziwiam ludzi którzy potrafią się z siebie śmiać.
Nie tylko z siebie ale też ze swojej choroby. W tym wypadku pewien pan chce nam zademonstrować jak ciężko jest śpiewać mając zespół Tourette'a.
![reddigg](https://wykop.pl/cdn/c3397992/reddigg_ox12rpbX9f,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 90
Nie tylko z siebie ale też ze swojej choroby. W tym wypadku pewien pan chce nam zademonstrować jak ciężko jest śpiewać mając zespół Tourette'a.
Komentarze (90)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Pełen podziw, jeśli to ma być dla niego podejście z humorem.
Wyraźnie widać, jak walczy z tymi napadami i niektóre nawet (z ogromnym wysiłkiem) udaje mu się zdusić i powstrzymać.
Nie ma w nim odrobiny "śmiechu" z samego siebie, moim zdaniem facet po prostu chciał coś zrobić i zrobił to pomimo swojej choroby (co jest oczywiście bardzo pozytywne, ale wątpię, żeby go ona doprowadzała do śmiechu).
co do "Świętych z Bostonu" to pierwszy film jest świetny, ale drugi do niczego się nie nadaje, jedynie śmieszne teksty dorównują pierwszej części.