Cześć Wykopki,
chciałbym się z Wami podzielić pewną niemiłą przygodą, która spotkała mojego kolegę z pracy. Otóż chciał sobie kupić telewizor i na jego nieszczęście dokonał wyboru w znanej sieci, która niekiedy gości tutaj na wykopie, a to Media Expert. Oczywiście nie twierdzę, że ta sieć jakoś szczególnie różni się od innych, gdyż sam wielokrotnie dokonywałem zakupów w tej sieci i nie miałem problemów, niemniej być może podejście tej konkretnej placówki czy kierownika sklepu jest co najmniej wątpliwe. Przechodząc do rzeczy, mój kolega wybrał sobie telewizor TCL 55 cali, za który zapłacił 2800 zł. Telewizor został mu wydany z magazynu, bocznym wejściem, fabrycznie zapakowany. Nie namyślając się wiele zapakował telewizor do auta i szybko do domu by na nowym, pięknym telewizorze obejrzeć sobie mecz. Wyjął z pudełka, zawiesił na ścianie, uruchomił a tu zonk, na telewizorze od razu po uruchomieniu pojawiły się pasy, które w zasadzie uniemożliwiały korzystanie z telewizora. Spakował go więc z powrotem do pudełka i do sklepu w celu wymiany. Tutaj kolejny zonk, sklep odmawia wymiany. Złożył więc reklamację(rękojmia), która została przyjęta i telewizor przesłano do serwisu. Po tygodniu odpowiedź: Wada stanowi uszkodzenie mechaniczne z winy klienta, odmowa naprawy lub wymiany na nowy. W takim razie udzerzył do producenta(gwarancja). Odpowiedź jw. Co ciekawe, uzasadniając odmowę uwzględnienia reklamacji sklep wskazał, że przecież klient zapoznał się ze stanem technicznym i wizualnym telewizora i nie wnosił do niego zastrzeżeń(WTF!?) Przecież gdy kupuje się sprzęt w takiej sieci, w sklepie ogląda się wystawowe i uruchomione modele, a jeżeli otrzymujesz sprzęt z magazynu w zamkniętym i zabezpieczonym opakowaniu to jak niby można argumentować, że klient nie wnosił uwag do stanu technicznego telewizora czy jego wizualnego wyglądu? Dodać należy, że powołano się na uszkodzenie mechaniczne mimo, że TV nie ma nawet najmniejszych śladów uszkodzenia czy to ekranu bądź obudowy, które mogłyby powstać, gdyby np. telewizor upadł bądź został w podobny sposób uszkodzony mechanicznie. Oczywiście część która ulega uszkodzeniu(matryca) jak się okazało jest nienaprawialna, zatem mój kolega wydał 2800 zł i ma zepsuty telewizor, który nie nadaje się do użytku. Piszę to wszystko by Was przestrzec, wszak nie wiem ilu z Was, gdy otrzymuje towar w tego typu sklepach żąda jego wyjęcia z pudełka i uruchomienia w sklepie przed wydaniem, a nie sądzę byście się decydowali na wystawowe modele.. Podobny problem jak opisany wyżej może dotyczyć w zasadzie każdego produktu, jeżeli kupujecie laptopa, który po wyjęciu z pudełka w domu nie uruchamia się, wracacie do sklepu i żądacie naprawy lub wymiany, a tu zonk, sklep twierdzi, że laptop był ok, a wada powstała wskutek uszkodzenia mechanicznego. Albo, kupujecie lodówkę i po wyjęciu macie wielką rysę na drzwiach frontowych. Sklep stwierdzi, że rysa powstała na skutek nieostrożnego montażu przez klienta w domu..Wychodzi więc na to, że trzeba być mega upierdliwym i ZAWSZE żądać w sklepie wyjęcia tego konkretnego modelu który kupujecie z opakowania, uruchomienia go i dokładnego obejrzenia. Powiecie, truizm, zawsze należy tak robić, pytanie ilu z Was tak robi? Sprawa oczywiście idzie obecnie przez rzecznika, później pewnie ADR i skończy się na odstąpieniu od umowy.
Komentarze (2)
najlepsze
Lanie wody jak w śmingus dyngus, a najważniejszej informacji brak: gwarancja czy rękojmia.
Bo stwierdzenie "reklamację(rękojmia)" jest bzdurą.
Reklamacja bazuje na gwarancji producenta, rękojmia to odpowiedzialność sprzedawcy.
Proponuję powołać się na KC Art 556 i dalsze (domniemianie o chwili powstania) - ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 ostatnia publikacja Dz.U.2019.0.1145.