Niedawno obejrzałem (po raz pierwszy!) ten wywiad. Waldorff to uosobienie zestawu cech, które można nazwać encyklopedyczną definicją słowa "klasa". Inna refleksja - jak daleko upadły od tamtych czasów media, że ze świecą można szukać tego typu programów (nawet TVP Kultura i TVP Historia wymiękają). Ten program jest biegunowo różny od współczesnej telewizji.
Co do samego bohatera - oprócz barwnego życiorysu i osobowości należy mu się wieczny szacunek potomnych za stworzenie kwesty na
@barystoteles: Ja zauważyłem jeszcze jedną rzecz u Waldorffa. Dbałość o język polski. Rzadko się zdarza, by w czasach nam współczesnych ktoś wyraźnie i poprawnie akcentował słowa, rozróżniał w wymowie zgłoski "ch" i "h" (dla porównania: "architekt" 44:25 i "odpychającego" 45:21, a "ohyda" 44:37) i bardzo negatywnie reagował na upowszechnienie słowa "#!$%@?". Warto docenić Waldorffa nie tylko za promowanie kultury i Powązki, ale także za szacunek wobec kultury, sztuki i polszczyzny.
Polecam bardzo książeczkę "sekrety polihymnii" tego pana - krótka historia muzyki aż po początki rockendrolla, masa ciekawostek i anegdot a poza tym świetnie się czyta. Kupiłem kiedyś na pałę w antykwariacie i do tej pory przeczytałem już 2 razy :)
@fallout444: Poczytaj ksiazke Waldorff. Ostatni baron Peerelu - Mariusza Urbanka Waldorf i jego ukochany Mieciu, niezłe lovestory i te jego wspominki o jakiś włoskim nastolatku, niezłym "ciachu" romansie sprzed lat A Mieciu robił za kobietę u Waldorfa
W latach 1936–1939 był recenzentem muzycznym dziennika „Kurier Poranny” i tygodnika „Prosto z Mostu”, dla którego przeprowadził m.in. wywiad z Leonem Degrelle. Działał wtedy w ruchu narodowo-demokratycznym. W 1939 opublikował książkę zatytułowaną Sztuka pod dyktaturą, opisującą zasługi Benita Mussoliniego dla rozwoju Włoch.
@kayo: Włosi się odwrócili od Mussoliniego dopiero po wyprawie na ZSRR więc to nic dziwnego. W dodatku Mussolini wezwał Niemców od oszczędzenia polskich inteligentów i relacje między Polską, a Włochami nigdy nie były wrogie.
@djtartini1: Tak się dziwnie złożyło, że nasi teoretyczni wrogowie Włosi i Japończycy byli naszymi, jakby to rzec, sojusznikami. "W czasie II wojny światowej Polska i Włochy stały po przeciwnych stronach, ale nie było między tymi krajami oficjalnego stanu wojny." https://pl.wikipedia.org/wiki/Stosunki_polsko-włoskie
"Ale z tego wszystkiego i tak najdziwniejsze było… nieprzyjęcie wojny wypowiedzianej przez Rząd RP na uchodźstwie. Ówczesny premier Japonii − Hideki Tōjō − skomentował ten fakt w sposób następujący: Wyzwania Polaków
W latach 80tyc,w mojej pierwszej pracy,mialam szefa geja.Kultura bycia,takt,inteligencja na najwyzszym poziomie.Nigdy pozniej nie mialam juz takiego szefa.
@MontBlanc: Nie wiem czemu, ale pan W. swoim sposobemi prezeentowania sie troche przypomina mi sp. Boguslawa Kaczynskieego, tego co sie tak jaral operetkami itd - notabene tez geja
Stary cap z poczuciem wyższości nieprawdopodobnym zupełnie. Czytałem kiedys ksiązkę jego autorstwa - nie dałem rady, po prostu musiałem przerwać, bo nieomal po każdej stronie na głoś wyrażałem kwestie - "no co za bufoniasty #!$%@?!" Kiedyś w telewizorni miał swój program w którym z emfazą perorował, wygłaszał opinie, rozwodził sie nad czymś i opisywał, na co moja teściowa która krzątała się w kuchni i słyszała go tylko (niezwykle spokojna i zrównoważona kobieta)
@Lorenzo_von_Matterhorn: @Lorenzo_von_Matterhorn: Kulawe by to życie było, jakby człowiek swoje zapatrywania, przekonania uzalezniał od opinii innych, choć to powszechne zjawisko czego dowodem skuteczność reklam telewizyjnych czy wypowiedzi , których zadaniem jest kształtowanie nas, głoszonych przez różne "autorytety"
@aleksiej-trexlebov: Poinformował i na tym zasadzie koniec, nie afiszuje się z tym na każdym kroku. To wszystko. Sam przyznał, że nie chce z tego robić sensacji. Z tego powodu ograniczył się wyłącznie do przyznania do tego faktu w książce "Berek" napisanej przez jego partnera Marcina Szczygielskiego. Później tylko tygodnik "Gala" przypomniał o sprawie, przyznając Raczkowi i Szczygielskiemu tytuł najpiękniejszej pary roku.
Chyba jest różnica pomiędzy poinformowaniem "Tak, jestem gejem" od wykrzykiwania
Komentarze (103)
najlepsze
Co do samego bohatera - oprócz barwnego życiorysu i osobowości należy mu się wieczny szacunek potomnych za stworzenie kwesty na
Komentarz usunięty przez moderatora
Kto pamięta słynne:
"Klnę się na mego psa Puzona"
Waldorf i jego ukochany Mieciu, niezłe lovestory i te jego wspominki o jakiś włoskim nastolatku, niezłym "ciachu" romansie sprzed lat
A Mieciu robił za kobietę u Waldorfa
( ͡° ͜ʖ ͡°)
"W czasie II wojny światowej Polska i Włochy stały po przeciwnych stronach, ale nie było między tymi krajami oficjalnego stanu wojny."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stosunki_polsko-włoskie
"Ale z tego wszystkiego i tak najdziwniejsze było… nieprzyjęcie wojny wypowiedzianej przez Rząd RP na uchodźstwie. Ówczesny premier Japonii − Hideki Tōjō − skomentował ten fakt w sposób następujący: Wyzwania Polaków
Chyba jest różnica pomiędzy poinformowaniem "Tak, jestem gejem" od wykrzykiwania