No i tak... na Jego (genialnego wykonawcę i posiadacza nieziemskiego głosu) wykonanie jedna - może kilka innych osób wrzuciło kilka groszy. Miał szansę zaprezentować swój talent większemu gronu za dużo większe pieniądze - odmówił. Czy to jest blues? Blues skazanych na niedolę? Czy samookaleczanie się w imię "świętych zasad nie sprzedawania się?" - w dzisiejszych czasach nie ma plantacji bawełny, prawdziwego bluesa - skali egzotycznej wędrującej do Stanów z Afryki i w
Mało ludzi wie o tym, że po przejściu do finału ludziom z mam talent z automatu przydziela się tvn-owskiego managera, który od razu rozkręca machinę marketingową. Podpisujesz też kontrakt, na mocy którego manager jest twoim królem i panem. Gienek nie zgodził się na dalszy udział bo zna tą branżę. Jak manager uzna że najlepiej sprzedadzą się bluesowe wersje utworów Krzysztofa Krawczyka albo Izabeli Trojanowskiej to nie ma bata - musisz
Ma głos ale szczerze mówiąc, współczuję mieszkańcom/pracownikom nieopodal miejsca gdzie występuje. Posłuchać jednego czy dwóch kawałków można, ale wysłuchiwanie tych ryków przez cały dzień musi być torturą.
@kinlej: Mieszkałem przez 2 lata na świdnickiej 5 (koło H&M) w tamtych czasach to była jego miejscówka masz 100% racje czasem z kumplami miałem już dziwne pomysły jak go przegonić.
@kinlej: słyszałem jak kiedyś się żalił że jakieś butelki z balkonu poleciały w jego stronę , ale chyba zawsze to lepiej mieć pod oknem kogoś takiego niż dresów p#$%%$#ących o niczym przy browarze na ławce
Moj kochany wrocław, ten kto z wrocławia wie gdzie jestulica oławska. KIedys ten gosc tam spiewal pod oknami takiego penerka, Janka.. widocznie za dlugo booo, Janek po czasie zaczal rzucac w niego ziemniakami :) autentyk historia.
Jak dla mnie facet wymiata. Świetny głos, zna swoja wartość i ma swoje zasady co ja bardzo cenie w ludziach. Tak jak niektórzy wyżej pisali. Fakt takie czasy,ale tylko dlatego, ze my ludzie się sprzedajemy i dajemy się takim programom. Teraz tylko pogoń za kasa sie liczy. A on ma talent i według mnie i tak kiedyś może dopnie swego nie sprzedając się.
A do programu poszedł wlasnie po to,żeby zostać zauwazonym.
Komentarze (91)
najlepsze
Mało ludzi wie o tym, że po przejściu do finału ludziom z mam talent z automatu przydziela się tvn-owskiego managera, który od razu rozkręca machinę marketingową. Podpisujesz też kontrakt, na mocy którego manager jest twoim królem i panem. Gienek nie zgodził się na dalszy udział bo zna tą branżę. Jak manager uzna że najlepiej sprzedadzą się bluesowe wersje utworów Krzysztofa Krawczyka albo Izabeli Trojanowskiej to nie ma bata - musisz
A do programu poszedł wlasnie po to,żeby zostać zauwazonym.
Być może masz rację - nie mam pełnego obrazu, ale bazuję na tym co widziałem i słyszałem na własne uszy.
Według mnie scenariusz nie przewiduje:
1. Którym występem ma się zachwycać, a kogo zmieszać z błotem
2. Jakimi słowami ma się wypowiadać... a diabeł tkwi właśnie w szczegółach...