Zastanawia mnie tu mocno jedna rzecz. Kiedy w Polsce mamy jakiekolwiek manifestacje, to policja doskonale wie, kto, gdzie i kiedy i zabezpiecza bydło, żeby się ze sobą nie biło. Tu widzę na wyjebce, 2 demonstracje się przecinają, policji nie widać, ludzie się #!$%@?ą. Przecież to ewidentnie komuś musi służyć, bo gdyby nie chcieli, żeby do czegoś takiego doszło to obstawialiby to kordonami policji.
Cóż agresja rodzi agresje. Piękny #!$%@? zbieraja antifrajerzy i choć generalnie jestem przeciw przemocy to zwyczajnie nie widzę innego wyjścia jak złoić skórę tym, którzy sami się o to proszą i nie da się z nimi logicznie debatować.
Komentarze (89)
najlepsze
@Wasky: (-‸ლ)