No offence Viator, ale chyba mam prawo zakopac? Czy moze mam wykazac sie mega obiektywizmem i szostym zmyslem, zastanawiajac sie za kazdym razem ile % osob widzialo dany link i czy aby napewno wart jest wykopywania? Myslalem, ze to, czy dany link ma byc wy- czy zakopany zalezy od mojego (i kazdego z osobna) widzimisie. Tu kaprys sprawil, ze nie spodobal mi sie ten link. Przykro mi, zem powodem Twego stresu.
Ja nie mogę normalnie, kryteria zakopów niektórych mnie rozwalają. "JA wiem. JA widziałem. JA mogę kliknąć. JA zakopuję." Ja pier...e. Po co wykop? Każdą jedną rzecz ktoś juz widział, więc zgodnie z tą logiką wykop nie ma racji bytu, bo każdy sobie może.
Komentarze (6)
najlepsze