@henk: Ja sobie tak kiedyś lustrzankę cyfrową załatwiłem, wówczas nowy model Canona 350. Ani śladu wody, sprzęt wycierany po zdjęciach. Niby brak deszczu, "sucho" - a po 2 miesiącach przestała działać. Serwis: zalanie, ślady korozji. Nikt inny aparatu nie dotykał w tym czasie.
Komentarze (67)
najlepsze
tak, nawet fale odtransportują cię bezpiecznie na brzeg
Komentarz usunięty przez moderatora