Zupełne przeciwieństwo pani Villas, u niej to była Sodomia z Gomorią. Kociaki są wypielęgnowane, zadbane i widać że też nie głodują, a właścicielka nie sprawia wrażenia bujającej tylko w obłokach. Poza tym czy dobrze zrozumiałem że stara sie je przyuczać do przeżycia na ulicy?
Komentarze (1)
najlepsze