Byłem ostatnio we Lwowie i z granicy do miasta jak i w drugą stronę jechaliśmy taksówką. Siedząc dwa razy z tyłu chciałem zapiąć pasy a tu d--a, wymontowane. Taksówkarz się tylko zaśmiał, że oni na Ukrainie nie zapinają. Trochę nieswojo się czułem zapieprzając 100 km/h ponad 20 letnim szrotem siedząc na środku kanapy.
Na początku sobie pomyślałem "chwila, przecież w większości nowych samochodów jest upierdliwe pikanie przy niezapiętych pasach" a potem przypomniałem jakie gadżety można gdzieniegdzie spotkać.
@ntskj: zawodowi, z aktualnymi testami i badaniami i innymi duperelami nie muszą, więc czasami takich używają. między innymi mój wujek, chociaż powtarzam chłopu, że to debilizm, bo nie na wszystko ma wpływ na drodze
https://youtu.be/PRH5rYUHoVU?t=87 1:27 - właśnie dlatego argumenty że przecież to czyjaś sprawa czy ma zapięte czy nie jest debilny (w kontekście tego samego auta), albo wszyscy mają zapięte, albo to nie ma sensu, bo jedna osoba latając po aucie może i tak wyrządzić sporo krzywdy, dodatkowo zablokować możliwość manewrowania kierowcy. Można dyskutować czy obowiązek pasów jest głupi czy nie, ale na pewno lepiej je mieć niż nie mieć i albo w aucie wszyscy
Komentarze (283)
najlepsze
1:27 - właśnie dlatego argumenty że przecież to czyjaś sprawa czy ma zapięte czy nie jest debilny (w kontekście tego samego auta), albo wszyscy mają zapięte, albo to nie ma sensu, bo jedna osoba latając po aucie może i tak wyrządzić sporo krzywdy, dodatkowo zablokować możliwość manewrowania kierowcy. Można dyskutować czy obowiązek pasów jest głupi czy nie, ale na pewno lepiej je mieć niż nie mieć i albo w aucie wszyscy