Kiedy widzę jej pełne nazwisko (męża) to od razu wiem, że pisał to pisiorski poplecznik, bo ona sama tej formy nie używa - jest to wyciągane wyłącznie na potrzeby pislamskiej propagandy dla tłuszczy. Róża Thun nie brzmi tak hurr durr niemiecko, co? A Róża Woźniakowska to już w ogóle bez sensu! Nie ma to jak Polskie nazwiska - Wassermann czy Hofman.
Komentarze (10)
najlepsze
pieknie napisane:)
Komentarz usunięty przez moderatora
Kiedy widzę jej pełne nazwisko (męża) to od razu wiem, że pisał to pisiorski poplecznik, bo ona sama tej formy nie używa - jest to wyciągane wyłącznie na potrzeby pislamskiej propagandy dla tłuszczy. Róża Thun nie brzmi tak hurr durr niemiecko, co? A Róża Woźniakowska to już w ogóle bez sensu! Nie ma to jak Polskie nazwiska - Wassermann czy Hofman.