TLDW: Hindusi brzydzą się czyścić latryn, bo społeczeństwo uzna ich za gorszą kastę ludzi, więc nie budują latryn tylko srają gdzie popadnie i to ich nie brzydzi i nie czyni gorszymi.. #fucklogic
@magda_em: Planują też misje załogowe tylko jest problem z odpowiednimi skafandrami wyposażonymi w mini śluzę do srania w otwartej przestrzeni kosmicznej.
Z tego co ona mówi płynie jeden wniosek: Ten naród to debile...
Srają na ulicach, bo są biedni, żeby wybudować sobie kible i szambo. Nie zrobią też małego wychodka, który trzeba co jakiś czas oczyścić, bo brzydzą się fekaliów (potem nie mogą iść do świątyni i tym podobne bzdury). Ale jednocześnie nie jest dla nich problemem to, że srają - jak zwierzęta - gdzie popadnie. Nie przeszkadza im też, że z powodu
@scroller: to nie do końca tak wygląda, mają coś w rodzaju designated shitting areas, na przykład kanały okalające miejsca ich zamieszkania, rzeki obok przepływające, falochrony czy po prostu jakiekolwiek niezagospodarowane miejsca nad którymi wybudowana jest jakaś konstrukcja, z której można spuścić bochenek (murek jakiś czy coś). w skrócie - to nie wygląda tak, że każdy sra gdzie stoi, ale poza tym twój wywód
@zweipack: Nie no spoko. Tylko, że moje szczury też maja w swojej klatce 'designated shitting area'. Mają swój kącik, do którego biegną postawić kloczuszki. Ale i tak są czystsze, bo częściej się myją...
Koty też srają do kuwety (czasem nawet do muszli klozetowej!). A do tego zakopują swoje fekalia w źwirku. Więc są bardziej cywilizowane niż te brudasy...
no, wystartowała na najwyższym poziomie raka. z przerzutami xD Indie #!$%@? słyną ze swej demokracji...kraj w którym ogromna większość kastowego społeczeństwa żyje poniżej progu ubóstwa, w warunkach gorszych niż ma przeciętny pies w Europie i tym samym niewiele większą sprawczością. kraj słynący ze swej różnorodności, Indie...że co? ( ಠ_ಠ) Ogólnie taki wstęp w stylu, "#!$%@?, ten kraj tak bardzo nie ma nic do pochwalenia, że jebnę kilka truizmów i
Jadę pociągiem z Delhi do Agry, jedyny raz podczas całej wyprawy kupiłem wtedy bilet na pierwszą klasę. Godzina może koło 7 rano, wyjeżdżam. Wagony czyste, żarcie, picie, kelner, nawet róża w wazoniku, klimatyzacja, muzyka się sączy z głośników. Spoglądam przez okno a tam: dupa, dupa, dupa, dupa, dupa, dupa ... #!$%@?! Wszyscy o jednej godzinie wyleźli na torowisko się wysrać. Setki dup! I wszyscy dupy wystawili w kierunku pociągu.
Warto przypomnieć że w przedwojennej Polsce na wsiach sranie "za stodołą", albo w oborze było jedynym znanym sposobem załatwiania potrzeb fizjologicznych. Premier Felicjan Sławoj Składkowski postawnowił walczyć z brakiem higieny na wsiach i za jeden z głównych celów postawił sobie zmuszenie przepisami chłopów do budowy wychodków w każdym gospodarstwie. Nie spotkało się to z wielkim entuzjazmem, kary finansowe rodziły bunt i sprzeciw, a złośliwi chłopi nazwali te wychodki "sławojkami", od 2 imienia
@kuba70: no widzisz, jakos w Polsce czy na swiecie umieli wprowadzic odpowiednie prawo. To samo w Indiach - kary finansowe, palowanie i by sie nauczyli srac do dziury. Nawet w afryce wiedza ze sranie do rzeki = smierc.
Komentarze (181)
najlepsze
Co za ciemnogród.
\
Srają na ulicach, bo są biedni, żeby wybudować sobie kible i szambo. Nie zrobią też małego wychodka, który trzeba co jakiś czas oczyścić, bo brzydzą się fekaliów (potem nie mogą iść do świątyni i tym podobne bzdury). Ale jednocześnie nie jest dla nich problemem to, że srają - jak zwierzęta - gdzie popadnie. Nie przeszkadza im też, że z powodu
@scroller: to nie do końca tak wygląda, mają coś w rodzaju designated shitting areas, na przykład kanały okalające miejsca ich zamieszkania, rzeki obok przepływające, falochrony czy po prostu jakiekolwiek niezagospodarowane miejsca nad którymi wybudowana jest jakaś konstrukcja, z której można spuścić bochenek (murek jakiś czy coś). w skrócie - to nie wygląda tak, że każdy sra gdzie stoi, ale poza tym twój wywód
Koty też srają do kuwety (czasem nawet do muszli klozetowej!). A do tego zakopują swoje fekalia w źwirku. Więc są bardziej cywilizowane niż te brudasy...
Indie #!$%@? słyną ze swej demokracji...kraj w którym ogromna większość kastowego społeczeństwa żyje poniżej progu ubóstwa, w warunkach gorszych niż ma przeciętny pies w Europie i tym samym niewiele większą sprawczością. kraj słynący ze swej różnorodności, Indie...że co? ( ಠ_ಠ) Ogólnie taki wstęp w stylu, "#!$%@?, ten kraj tak bardzo nie ma nic do pochwalenia, że jebnę kilka truizmów i
I
N ever
D o
I t
A gain
Warto przypomnieć że w przedwojennej Polsce na wsiach sranie "za stodołą", albo w oborze było jedynym znanym sposobem załatwiania potrzeb fizjologicznych.
Premier Felicjan Sławoj Składkowski postawnowił walczyć z brakiem higieny na wsiach i za jeden z głównych celów postawił sobie zmuszenie przepisami chłopów do budowy wychodków w każdym gospodarstwie.
Nie spotkało się to z wielkim entuzjazmem, kary finansowe rodziły bunt i sprzeciw, a złośliwi chłopi nazwali te wychodki "sławojkami", od 2 imienia