Cześć!
Dzisiaj uznałem, że to dobry moment, żeby opisać moją przygodę z Orange!
W Orange mam Neostradę, komórkę, telewizję i telefon stacjonarny. Także właściwie komplet usług. Od dłuższego czasu z internetem był problem. A to nie działał, a to prędkość była śmiesznie mała (często poniżej megabita). W pewnym momencie zbuntowałem się i postanowiłem jakoś ten problem rozwiązać. Złożyłem wypowiedzenie (sprawa w toku, ciekawe czy uznają swoją winę...). Warto nadmienić, że teraz udostępniam internet z telefonu.
Jednak po rozmowie z konsultantem Orange postanowiłem dać im jeszcze jedną szansę. Zdecydowałem się na pakiet Love. Czyli zostaje mój numer komórkowy, telewizja i internet LTE. Lubię zabawki, także wybrałem wariant bez routera, za to z Samsungiem Galaxy s8+. Dzisiaj przyszła paczka. Z racji tego, że umowa jest na moją mamę ona odbierała przesyłkę od kuriera.
Zamiast nowego telefonu w paczce znalazł się router, którego nie zamawiałem. Niestety podpisała. Mnie nie było, a nie była dokładnie poinformowana co i jak. Oczywiście nie mogłem dzisiaj odstąpić od umowy w punkcie, muszę odesłać wszystko.
Na infolinii nikt nie umie mi pomóc, w punkcie Orange również. Na czacie przez aplikację mobilną spotkałem się z taką reakcją:
Dołączam jeszcze linka do dyskusji na fb. :)
Nie da się trafić na kogoś, kto zna się na rzeczy. Wielkrotnie do nich dzwoniłem i bywało tak, że byłem po kilka razy przełączany od osoby do osoby, a dalej nikt nie umiał załatwić sprawy. Kompletny brak profesjonalizmu i poszanowania czasu klienta. Czy tak powinna działać sieć numer 1 w Polsce?
Dlatego drogie Mirki i Mirabelki, proszę o wykopefekt! Może dzięki temu ktoś kompetentny zainteresuje się wtedy moją sprawą. :)
https://www.facebook.com/orangepolska/posts/1726776607341896
Komentarze (16)
najlepsze
@Kmita_: Nie bardzo rozumiem tego zdania. Odstępujesz od tej umowy, zawierasz nową.
źródło: comment_QS0TZbYNFMc5DwlmEBBjfvn8ZLweLtJn.jpg
Pobierz